Szanowni Państwo,
Prawica trzęsie się ze złości, ponieważ pan Tusk odebrał jej broń w postaci straszenia polskiego społeczeństwa nielegalną emigracją i relokacją imigrantów na terenie Polski. Politycy PiS i Konfederacji myśleli, że te tematy zniszczą obecną koalicję, a wyborcy nie będą chcieli głosować na kandydatów na urząd Prezydenta RP z jej szeregów. Tymczasem nastąpił wstrząs, gdy pan premier, w obecności pani Ursuli von der Leyen, ogłosił, że nie zgodzi się na żadne przymusowe lokowanie uchodźców w Polsce. Zapowiedział również, że polski wymiar sprawiedliwości będzie ścigał międzynarodowe gangi.
Czyli wszystko, o czym krzyczeli politycy PiS i Konfederacji – i w tej sprawie nic nie robili – pan Tusk publicznie obiecał rozwiązać. I należy mu wierzyć, ponieważ jeszcze nigdy nie został skazany prawomocnym wyrokiem za kłamstwo, w przeciwieństwie do pana premiera Morawieckiego.
Politycy PiS mają ostatnio pecha. Każdego dnia ktoś z nich staje przed prokuratorem bądź zostaje doprowadzony przez odpowiednie służby. Nawet były minister w Kancelarii Prezydenta Dudy został aresztowany i doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty. Dziś każdy z członków pisowskiej „elity” robi rachunek sumienia i zastanawia się, czy jego działania były zgodne z prawem. Niektórzy nie wytrzymują tego ciśnienia, jak pan Święczkowski, który publicznie się ośmiesza, składając beznadziejne donosy do kolegów prokuratorów. To prawdziwa hucpa ku uciesze białoruskich i rosyjskich mediów.
Ciekawi mnie, co jeszcze wymyślą politycy PiS? Może zaczną budować barykady? Można przewidzieć, że i do tego byliby zdolni – ci frustraci, odsunięci od koryt. Czy ktoś przy zdrowych zmysłach mógłby pomyśleć, że ci, którzy w 2016 roku nie drukowali wyroków Trybunału Konstytucyjnego, dziś będą właśnie o to oskarżać obecną władzę? Albo że ci, którzy wbrew zapisom Konstytucji przejęli TVP, teraz będą stawiać identyczne zarzuty rządzącym? Nikt – przynajmniej o zdrowych zmysłach.
Inne tematy w dziale Polityka