Szanowni Państwo, dzisiejsza opozycja zarzuca panu Tuskowi, że nie realizuje obietnic wyborczych czyli tych stu obietnic. Ale opozycyjni politycy wiedzą, że to obietnice Koalicji Obywatelskiej a nie całej dzisiaj rządzącej koalicji, ale mimo to oskarżają rząd pana Tuska, że obietnic KO nie wypełnia. Dzisiaj zobaczyli wszyscy, że trudno rządzić tego rodzaju koalicją, kiedy jeden z koalicjantów wcale nie chce grać jako jedna drużyna i na dodatek odnośnie obietnic, które dały władzę obecnej koalicji. Większość polskich kobiet głosowała na partie, które obiecywały dać im poczucie wolności i pozbycie się strachu związanego z ciążą. O tym mówił i pan Hołownia, i pan Kosiniak-Kamysz. Obiecywali, że coś zrobią w tej materii i dzisiaj polskie kobiety zobaczyły, że są partie w nowej koalicji, które wcale zmian w odniesieniu do praw kobiet nie chcą. Zasłaniają się światopoglądem, zapominając, że stanowią prawo również dla ludzi, którzy nie kierują się wytycznymi proboszczów i też są obywatelami Polski. I nikt przecież nie każe ludziom wierzącym dokonywać aborcji czy w jej urzeczywistnieniu pomagać. Ale nie można tego zabraniać tym, którzy na płód patrzą z punktu osiągnięć medycyny i w ogóle nauki.
Czy pan Tusk martwi się z powodu przegranej w głosowaniu nad ustawą o dekryminalizacji pomocniczości w przerwaniu ciąży? Wątpię, bo przecież to tylko umacnia Koalicję Obywatelską. Już Polska 2050 i PSL mocno zmniejszyły swoje zasoby wyborców. Podobnie ma się Lewica, a rośnie dla KO. I należy pamiętać, że 15 października 2023 roku to ludzie młodzi, i szczególnie kobiety, odebrali władzę Zjednoczonej Prawicy gremialnie idąc do urn. Teraz może być tak, że będą przedwczesne wybory, kiedy pan Tusk zauważy, że na koalicjantów już nie musi liczyć, bo może mieć samodzielną większość w Parlamencie. I wówczas okaże się, że Trzecia Droga i Lewica zostaną na obrzeżu polityki, a wzrośnie w siłę koalicja Obywatelska i pan Tusk. Dlatego byłbym bardziej oszczędny w słowach na miejscu dzisiejszej opozycji i szczególnie również PSL-u, bo okaże się, że ta partia za rok będzie już tylko cieniem siebie względem wyborów w ubiegłym roku. Ludzie po prostu zobaczą, że KO jest tą siłą, która jest w stanie to obrzydliwe prawo zmienić, które nakazuje kobietom cierpieć i na dodatek dokonywać heroicznych czynów godząc się na męczarnie wychowując dzieci niezdolne do samodzielnej egzystencji.
Inne tematy w dziale Polityka