Szanowni Państwo, należy w końcu obalić ten mit krążący we wpisach dzisiejszej opozycji, że pan premier Tusk nie wypełnił obietnic związanych z tymi stoma dniami rządzenia. Otóż nawet człowiek o ilorazie inteligencji równej szympansowi musi wiedzieć, że te składane obietnice dotyczyły tylko Koalicji Obywatelskiej, na której czele stanął pan Tusk. Ale KO nie uzyskało większości i musiano tworzyć koalicję. A każda z uczestniczących partii czy koalicji szła osobno do wyborów i przedstawiały te formacje polityczne swoje programy, które nie musiały być zgodne z programami innych opcji politycznych. Proszę przypomnieć, że np. PSL nie popierał aborcji na życzenie, co głosiła KO i Lewica. Ale dzisiejsza opozycja i przychylni jej dziennikarze ciągle wypominają panu Tuskowi, że nie spełnił tych swoich obietnic. A, może ktoś rozsądny zadałby pytanie czy miał większość parlamentarną daną przez Suwerena KO? To jednak nie przeszkadza w tej krytyce, która jest jawną manipulacją ze strony politycznych oponentów.
Zjednoczona Prawica miała większość i też nie dotrzymała swoich obietnic wyborczych, które były bardziej skomplikowane od wypłacania 500+. Nie ma tych obiecanych mieszkań i nie ma miliona samochodów elektrycznych wytwarzanych przez polski przemysł motoryzacyjny. Po promie pozostała tylko rdzewiejąca stępka i nic z tego przedsięwzięcia nie wyszło mimo uroczystego pokropku ze strony przedstawiciela KK. A pełnię władzy posiadała Zjednoczona Prawica, która posiadała nawet wspólny klub parlamentarny. Dzisiaj PiS chwali się wybudowaniem Baltic Pipe, ale to jest tylko półprawda, bo wybudowano ten rurociąg ze względu na to, że Duńczycy uważali, że ich złoża paliw pod dnem Morza Północnego się kończą i w związku z tym obiecali pokryć ponad połowę kosztów budowy tego gazociągu, kilkaset milionów euro dała Unia i resztę dołożyła Polska. Wcześniej też chciano zbudować podobny rurociąg, ale żadna zachodnia firma nie chciała uczestniczyć w tym projekcie. Jedną inwestycją, którą dokończyła w całości Zjednoczona Prawica to przekop Mierzei Wiślanej, co pozwoliło na pływanie po tym kanale żaglówek i motorówek, ale nie statków pełnomorskich, jak wcześniej zakładano. Na dodatek nie ukończono budowy toru wodnego, bo rząd pokłócił się z samorządem Elbląga i przerwano prace nad pogłębieniem tego toru. Poprzednia władza miała pełnię władzy i własnego Prezydenta, i tylko potrafili kasę rozdawać tym, którzy chcieli na nich zagłosować, lub wydawać kasę na dodatkowe finansowanie kandydatów na posłów i senatorów, co dzisiaj jest pod lupą Prokuratury. I obecna opozycja już tego wszystkiego nie pamięta i zarzuca obecnie rządzącym to, co sama robiła przez osiem długich lat.
Inne tematy w dziale Polityka
