Trybunał Konstytucyjny w Polsce był przedmiotem kontrowersji i debaty dotyczącej jego niezależności w ostatnich latach. Wielu obserwatorów zarzucało, że wprowadzone przez rząd zmiany prawne i skład personalny Trybunału mogą zagrozić jego niezależności. To ta władza dokonała zmiany ilości składu sędziów w pełnym składzie Trybunale z 9 do 11, bo władza chciała mieć możliwość wpływania na decyzję tego organu. Dlatego zwiększono ilość potrzebną do pełnego składu jako minimum 11 w TK . Dzisiaj znowu rządzący chcą zmienić ilość sędziów w tym konstytucyjnym organie, jako ilość potrzebna do tzw. pełnego składu z 11 do 9 sędziów, bo powstały w TK dwie frakcje – jedna z panią Przyłębską na czele, uzależniona od PiS-u, i drugą frakcję uzależnioną od obecnej Suwerennej Polski. Ci związani z panem Ziobro nie chcą uznać pani Przyłębskiej jako Prezesa TK. I to jest przyczyną, że nie może ta pani zebrać potrzebne kworum do procedowania ustawy skierowanej przez pana Prezydenta, a dotycząca zmian w sądownictwie, co jest potrzebne do uzyskania pieniędzy z KPO, na których dzisiaj tak zależy panu Kaczyńskiemu.
Tradycyjnie Trybunał Konstytucyjny był uważany za niezależny organ konstytucyjny, odpowiedzialny za kontrolę konstytucyjności ustaw i ochronę praworządności. Jego rola polega na badaniu zgodności ustaw i aktów normatywnych z polską Konstytucją, a także rozstrzyganiu sporów kompetencyjnych między organami państwa. Jednak w Polsce w ostatnich latach doszło do kontrowersji związanych z Trybunałem Konstytucyjnym. W 2015 roku, po wyborach parlamentarnych, nowa większość rządząca wprowadziła zmiany w procedurze wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego, które wywołały krytykę ze strony opozycji, organizacji pozarządowych oraz instytucji międzynarodowych. Krytycy twierdzili, że te zmiany naruszają zasady niezależności i skuteczności Trybunału. Dodatkowo, niektóre decyzje podejmowane przez Trybunał Konstytucyjny były kwestionowane ze względu na polityczne podłoże tych decyzji oraz kontrowersje dotyczące procedury wyboru i zatwierdzania sędziów. Jednym z nich było niezaprzysiężenie trzech zgodnie z prawem wybranych sędziów i niedrukowanie wyroków TK przez rząd pani premier Szydło.
W związku z tym, ocena niezależności Trybunału Konstytucyjnego w Polsce jest kwestią sporną. Istnieją różne punkty widzenia na ten temat, zarówno w kraju, jak i za granicą. Warto podkreślić, że ocena niezależności instytucji konstytucyjnych, takich jak Trybunał Konstytucyjny, jest złożonym procesem, który wymaga uwzględnienia wielu czynników, w tym prawnego kontekstu i praktyki działania. A dzisiejsza chęć władzy, by postraszyć tych sześciu sędziów, że ich obecna władza może jakoby odsunąć od orzekania, bo kworum zostanie zmniejszone do 9 osób i ich zdanie nie będzie potrzebne, bo pani Przyłębska dysponuje właśnie tymi dziewięcioma sędziami, którzy będą stanowili ową ilość potrzebną do tej ilości sędziów TK, która będzie stanowiła ową większość potrzebną do rozpatrzenia ustawy skierowanej przez pana Prezydenta.
A prawo i sprawiedliwość na Nowogrodzkiej zawieszono na kołku.
Inne tematy w dziale Polityka