skamander skamander
252
BLOG

PiS ma jedną zasadę, że żadnych zasad nie ma

skamander skamander PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 21

Szanowni Państwo, wybuchł skandal po wyemitowaniu przez TVN24 reportażu red. Gutowskiego odnośnie ukrywania pedofilii przez metropolitę krakowskiego kard. Karola Wojtyły. Zrobił się straszny szum w mediach, a rządzący wprost oszaleli ze złości (może bardziej nawet udawanej?) po wyemitowanym reportażu. Dzień faktycznie była cisza i raptem mieliśmy uchwałę sejmową, a nawet wezwanie ambasadora USA na dywanik do MSZ-u. Nastąpiło coś w rodzaju jakiegoś ogromnego, politycznego niby wydarzenia. A patrząc na tę sprawę chłodnym wzrokiem, to przecież nic nowego nie nastąpiło w tej materii. Już wielu kościelnych hierarchów zostało przez Watykan ukaranych właśnie za ukrywanie tego rodzaju przypadków. I po ujawnieniu tych zdarzeń nikt żadnego ambasadora nie wołał i nikt żadnej uchwały w Sejmie w takich sprawach nie ogłaszał. To przecież od kilkunastu już lat było znane i to przecież rozpracowuje powołana do tego komisja rządowa. A tutaj takie poruszenie ze strony polityków obecnie rządzących! Czyli widać, że to poruszenie bardziej świadczyło o wykorzystaniu tego reportażu red. Gutowskiego politycznie - a nie żadna tam obrona dobrego imienia JPII. Jak można zadbać o dobre imię Papieża Polaka, jeśli ktoś chce zatuszować tę postać. Zrobić retusz na Osobie JPII. Bo jak inaczej można nazwać to, że o dobrym imieniu kogoś ma świadczyć zamazanie części życiorysu tego człowieka?

I w tym przypadku zupełnie inaczej, i nad wyraz spokojnie, zachował się w tej sprawie papież Franciszek. Kiedy dziennikarka Elisabetta Pique w trakcie rozmowy z papieżem Franciszkiem zapytała o ten reportaż w TVN24, to papież Franciszek z wyraźnym spokojem odpowiedział:

„— W tamtych czasach wszystko było tuszowane — powiedział Franciszek. — Do czasu skandalu bostońskiego wszystko było tuszowane — dodał, odnosząc się do sprawy tuszowania pedofilii w stanie Pensylwania, ujawnionej przez dziennik "Boston Globe". Dziennikarze ujawnili wówczas wyniki śledztwa, z którego wynika, że przez 70 lat biskupi i inni przedstawiciele władz w Kościele katolickim w tym stanie tuszowali obecną wśród duchownych pedofilię.

— Kiedy wybuchł skandal bostoński, Kościół zaczął przyglądać się problemowi. Od tego momentu Kościół wyjaśniał tego typu sprawy” — powiedział Franciszek w rozmowie z "La Nación".

Nie oskarżył dziennikarzy z "Boston Globe" o jakieś działanie przeciwko Kościołowi – On to uważa za coś pozytywnego, bo dzięki pracy tych dziennikarzy wreszcie zaczęto robić porządek odnośnie pedofilów w sutannach. Nie nakrzyczał na red. Gutowskiego, nie rzucił anatemy na TVN24, a spokojnie odniósł się do tej sprawy. A, co innego zrobili politycy związani z obecną władzą. Oni wprost krzyczeli i gdyby mogli, to ukamienowaliby tego dziennikarza. Ale w drugim przypadku, kiedy dziennikarz(?) związany z mediami publicznymi przyczynił się do ujawnienia danych osobowych molestowanych dzieci i niecałe dwa miesiące później jedno z dzieci targnęło się na własne życie, to tego dziennikarza ochoczo bronili i bronią. Z tego wynika tylko jeden wniosek; bronienie JPII i tego redaktora to tylko polityczna hucpa i nic więcej. Na tych przypadkach PiS chce budować swoją kampanię wyborczą i do tego potrzebne są takie właśnie zdarzenia, by z kłamstw tworzyć „prawdę” i dzielić ludzi. Widać, że ta władza może istnieć tylko wówczas jak skłóci polskie społeczeństwo i żadne zasady w tym przypadku nie istnieją. No, może jedna; żadnych zasad nie ma.


skamander
O mnie skamander

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (21)

Inne tematy w dziale Polityka