Szanowni Państwo,
Patrzę z niepokojem na to, co dzieje się w Polsce. Pan Kaczyński celowo, czy bezmyślnie, spowodował w Kraju kryzys, który jest związany z piątką Kaczyńskiego i orzeczeniem TK w sprawie ustawy aborcyjnej. Już nie tylko opozycja, ale politycy Zjednoczonej Prawicy są zaniepokojeni działaniem pana wicepremiera Kaczyńskiego. W jednej chwili skłócił PiS z rolnikami i następnie podczas pandemii uruchomił wojnę ideologiczną w Polsce. Tego już nie wytrzymał były minister pan Ardanowski i zagroził odejściem ze Zjednoczonej Prawicy, i utworzeniem koła poselskiego. To zabrzmiało jak ultimatum w odniesieniu do rządzących i samego pana Jarosława Kaczyńskiego. Czyli mamy preludium przed rozpadem Zjednoczonej Prawicy? Czy tego chciał pan Kaczyński? Może. Jak ktoś zastanowi się nad tragiczną sytuacją gospodarczą w naszym Kraju, to można dojść do wniosku, że lepszym wyjściem dla PiS-u, i pana Kaczyńskiego, byłoby oddanie władzy, zrzucenie za taki stan winy na opozycję i protestujących, co pan Kaczyński potrafi czynić znakomicie i to bez względu czy to jest obrazą inteligencji słuchających, czy tylko misterną manipulacją.
Setki tysięcy kobiet i mężczyzn na ulicach. To przeważnie młodzi ludzie, którzy wystąpili przeciwko zbrodniczemu orzeczeniu TK w odniesieniu do kobiet. Następny krok w stronę państwa wyznaniowego. To przekazali kobietom posłowie (w większości z PiS-u), którzy wnieśli tego typu zapytanie do TK pani Przyłębskiej. Decyzja Trybunału faktycznie wstrzymała możliwość aborcji w przypadku ciężkich uszkodzeń płodu. Kobieta została postawiona w Polsce jako chodzący inkubator i w niektórych przypadków jako chodząca trumna. A jak to orzeczenie jest typowo ideologiczne, to mówi o tym to, jak te ciąże są postrzegane przez władzę i tych bigotów, którzy o taki stan prawny walczyli i walczą. Otóż jest wielki krzyk oszołomów z prawej strony, ale nic nie zrobili ci obrońcy życia, by kobiety, które decydują się na urodzenie upośledzonego dziecka, miały ułatwione życie i mogły zapewnić swoim niepełnosprawnym dzieciom godne życie. Pamiętamy jak takie matki protestowały w Sejmie i jak obecna władza te kobiety potraktowała. Ale ci sami ludzie krzyczą, że kobiety muszą rodzić w każdym przypadku. Każdy wie, iż to jest czynione pod presją Kościoła Kat., który od dawna wspiera organizacje pro life z Ordo Iuris na czele. I za nic ma Kościół cierpienie kobiet!
Jest jednak i pocieszająca sytuacja w ostatnich dniach i tygodniach. Widać wyraźnie powolny rozpad Zjednoczonej prawicy i spadek poparcia ze strony suwerena. Również spadek zaufania do wydawałoby się teflonowego pana Jarosława Kaczyńskiego. To już nie jest Zjednoczona Prawica monolitem – pojawiły się udzielne księstwa i powoli następuje rozdrobnienie w tym konglomeracie. Już nie ma jednego wodza – nastał czas małych kacyków, którzy chcą za wszelką cenę podgryzać wodza i ciągle szarpią go za nogawki. Nie pomogło objęcie oficjalnie nadzoru nad siłowymi resortami przez pana Kaczyńskiego, bo powstają również pęknięcia w różnych częściach PiS-u i to jest o tyle groźne, że pan Kaczyński traci władzę nad swoimi politykami. To już nie żelazny partyjny kanclerz –pozostało tylko wspomnienie, kiedy cała władza była w rękach tego człowieka. Dzisiaj może były minister obecnego rządu szantażować prezesa i robić to faktycznie bezkarnie. I ten monolit zaczyna się kruszyć i ta polityczna erozja zaczyna przypominać kulę śniegową. Wcześniej bunt koalicjantów a obecnie rozłam w samym PiS-ie. Już zareagowały sondaże i widać jak PiS traci poparcie. To może być początkiem końca.
Inne tematy w dziale Polityka