Siukum Balala Siukum Balala
1450
BLOG

Dobroczynność w Wielkiej Brytanii

Siukum Balala Siukum Balala Charytatywność Obserwuj temat Obserwuj notkę 41

image


W Wielkiej Brytanii sprawy dobroczynności reguluje Charities Act 2011 w oparciu, o który działa Charity Commission ( dla Anglii i Walii ), dodatkowy urząd to Charity Tribunal, który rozstrzyga wszystkie sporne kwestie między Charity Commission a towarzystwami charytatywnymi, obie instytucje podlegaja bezpośrednio parlamentowi. Organizacja dobroczynna planująca zebrać wiecej niż 5000 funtów musi zostać zgłoszona do Charity Commission, jeżeli w ciągu roku zostanie przekroczona kwota 500 tys.funtów finanse fundacji podlegają niezależnemu audytowi księgowemu. Wyrok sądu nie jest konieczny by biegły księgowy mógł przyjrzeć się fundacyjnej  buchalterii. Instytucje prowadzące kwesty mogą zatrudniać oprócz wolontariuszy  tzw. fundraiserow czyli zawodowców, ci jednak muszą informować  darczyńców, iż są wynagradzani. Instytucje prowadzące kwesty mają obowiązek informowania lokalnych władz o prowadzonych kwestach.

Bardzo popularne są kwesty door to door - bardzo budujące - pokazujące stopień wzajemnego, społecznego zaufania. Fundraiserowi  podaje się swoje dane osobowe, numer konta!!! i SortCode!!! ustanawiając stałą donacje poprzez DirectDebit i miesiąc w miesiąc znika z naszego konta np. 10 funtów, bo dobroczynność wcale nie wymaga ostentacji, choć niektórym to bywa potrzebne.

Osoba pragnąca rozpocząć zbiórkę pieniędzy na jakiś cel charytatywny może zasięgnąć informacji w Charity Commission, może zbierać fundusze samodzielnie, zwykle jednak doradza się takiej osobie by dołączyła do którejś ze 160 tysięcy organizacji charytatywnych zarejestrowanych w Anglii i Walii, bowiem zespołowe, systematyczne działanie przynosi zdecydowanie większe korzyści.

Bardzo popularne są tzw. Charity Shop prowadzone przez organizacje charytatywne, zatrudniające głównie wolontariuszy.


image


image


image

Charity shop działającej od 1866 roku fundacji Barnardo's zbierającej fundusze na rzecz dzieci. Roczna zbiórka ca £ 200 mln 

Czegóż tam nie ma? jakieś stare książki, stare meble, odzież, naczynia pamietajace czasy królowej Wiktorii, stare, czarne płyty gramofonowe, takież i do nich stare adaptery, wszystko od ofiarodawcow i wszystko do kupienia za marne parę  pensów. A  wszystko razem na zbożny cel, bo podobno oceany składają się z kropelek wody. Terminy kwest są również uregulowane, ponieważ duże i znane towarzystwa dobroczynne zbiórki pieniędzy organizują w różnych terminach. British Legion ( wspiera kombatantów ) główną zbiórkę organizuje w okolicach Remembrance Day, czyli na początku listopada. McMillan Cancer Support, największa brytyjska instytucja charytatywna, główny event organizuje na przełomie września i października. Oczywiście w okresie Bożegonarodzenia, kiedy najłatwiej rozmiękczyć  serce Ebenezera Scrooge'a, kwestują wszyscy. Dzieci ze skarbonkami pomagają pakować zakupy w marketach, na marketowych parkingach odbywaja się koncerty charytatywne orkiestr szkolnych czy Armii Zbawienia, a w kościołach organizuje się Christmas Fair, rodzaj parafialnego jarmarku, z którego dochód przeznaczony jest na cel charytatywny. To rozłożenie kwest w czasie jest rozwiązaniem rozsądnym z dwóch powodów : kwestujący nie wchodzą sobie w paradę, nie konkurują ze sobą, poza tym akcje charytatywne trwające cały rok nie pozwalają zasnąć ludzkiemu sumieniu, ono musi być gotowe do niesienia pomocy przez cały rok... i o jednym przy okazji dobroczynności musimy pamiętać. Czasem więcej waży bułka dana głodnemu przed marketem niz wylicytowanie - w obecności telewizyjnych kamer - spinki od kaleson celebryty. Bo nasze miłosierdzie przestaje być miłosierdziem jeśli  zbyt często i zbyt głośno o nim rozprawiamy. 




image


Z tą naszą dobroczynnoscią to jakieś fatum. Mści się nasza wrodzona skłonność do improwizacji, kiepska organizacja  i wielkie upodobanie do działań akcyjnych: na to utyskiwał  już Bolesław Prus w swoich Kronikach Tygodniowych pisanych dla Kuriera Warszawskiego. 



Zorganizowanie balu charytatywnego w stolicy Guberni warszawskiej pochłanialo wiecej rubli niż dochód osiągany podczas kwesty na tymże balu. Ciernistą drogę przechodzi Towarzystwo Dobroczynności. Jego roczne wydatki dosięgają 85 000 rs, deficyt 15 000 rs - liczba kandydatów do zapomogi wzrasta - liczba dziadów nie zmniejsza się ani też piękniej pachnie zgnilizna nędzy. Z drugiej strony ofiarność publiczna nie pasuje do zamiarów Towarzystwa, które chciałoby wykroić płaszcz z materiału wystarczającego ledwie na kurtkę. Stąd lamenta na sesjach, stąd potrzeba žobmyślania “ nowych środków “ , z których każdy ma na celu pompować z publiczności nowe ofiary, nie zapobiegające szerzeniu się biedy i demoralizacji.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (41)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo