Pani Nowackiej do sztambucha

Gorąco popieram wysunięte dziś żądania przystawek PO, w osobie pani Nowackiej i jej partii, której nazwa wyleciała mi z głowy, a to z powodu tego, że poparcie ma mniejsze niż mam ja po wypiciu 0,7 Glenfiddicha. Oczywiście chodzi mi o promile, a nie 107mg of alcohol per 100ml of urine. Kiedy partia ma małe poparcie to i nazwa nie chce się utrwalić. Tak mam. Najlepsze na utrwalenie jest " Dębowe Mocne " Niestety jutro mam pierwszą zmianę, więc nazwy partii reprezentowanej przez panią Nowacką i pozostały tuzin aktywu, utrwalał sobie nie będę. Co nie znaczy, że nie popieram postępu i nowoczesności. Uważam, że powinniśmy w kwestiach religii w życiu publicznym brać przykład z najlepszych. Konkretnie z krajów nowoczesnych, a Wielka Brytania do marca pozostaje jeszcze krajem nowoczesnym, więc brać przykład czym prędzej, żeby zdążyć. Mnie bardzo pasuje to przemieszanie, wzajemna tolerancja i rozumienie potrzeb obywatela. W końcu to obywatel jest podmiotem i celem wszystkiego co realizuje system demokratyczny. Skoro muzułmanom wydaje się zgody na budowanie świątyń, dofinansowuje się imprezy związane z religią, pozwala się na zamykanie ulic podczas procesji z okazji urodzin proroka, to dlaczego chrześcijanom zabraniać w ich własnym kraju realizowania tego co jest dla nich istotne. Mam wrażenie, że w partii, której nazwa wyleciała mi z głowy miał dziś ktoś 22 micrograms per 100ml of breath. Tak trzymać pani Basiu, do wyborów... i nie popuszczać.