Zanim zdecydowałem się przyjechać do Warszawy sporo o tym mieście czytałem. To mój styl działania. Dowiedzieć się jak najwięcej o miejscu, do którego się leci, a potem jak po sznurku. Zwiedzanie kluczowych miejsc związanych z historią miasta bądź regionu. Z tego co się dowiedziałem to Warszawa jest miastem stołecznym Polski. Położona jest w pradolinie Wisły, która została wydeptana przez mamuty i oziębienie klimatu. Teraz przy ociepleniu klimatu może pradolina się podniesie, choć widząc tak ciężkie mamuty jak kandydat PO na prezydenta pradoliny, to ja wątpię. Generalnie jestem samoukiem, więc moja wiedza o Warszawie nie może być zakwalifikowana jako wiedza uniwersytecka.
Cała moja wiedza o tym pięknym mieście to szperanie po gazetach, portalach internetowych i stronach www. rozmaitych gazet. Wynika z tego, że miasto Warszawa to miasto niesamowitych szans. Ciągną tu ludzie z każdego zakątka Polski po swoją szansę. Wielu z nich się udaje. Czytam bowiem w gazecie, iż zwykła urzędniczka ratusza odpowiedzialna za kwaterunek i wykwaterunek uciułała na własnym koncie 30 milionów złotych. Chyba świadczy to dobitnie o możliwościach jakie stwarza to niezwykłe miasto. Albo wywiad na którymś z portali z panią Hanną Gronkiewicz - Waltz, włodarką stolicy.
Pyta dziennikarz przeprowadzający wywiad z panią prezydent
- Czy wiedziała pani, że mąż sprzedał swoje udziały wartości 5 mln złotych w kamienicy zrabowanej Żydom przez szmalcownikow ?
Na co pani prezydent odpowiedziała
- Nie miałam o tym pojęcia, przebywałam wówczas w Londynie.
Ta odpowiedź uzmysłowiła mi mizerię mojego bytowania, bo ja muszę się tłumaczyć małżonce z każdego 4 - paka i z każdej tygodniówki, której wysokość dzieli rok świetlny od pieniędzy za kamienicę zrabowaną przez szmalcowników. Dlatego zostawiam to gościnne miasto i ruszam do Berlina, gdzie jak mi się wydaje nie ma takiego rozwarstwienia w zarobkach i nie do wyobrażenie jest by Wohnungsamt beamter miał uciułane 30 mln euro. Takie szanse to tylko...
w Warszawie, w Warszawie.
Jak Warszawa, to w maju, gdy kwitną bzy.
A jak tańczyć, to tylko walczyka w Warszawie,
a jak walczyk, to z panną taką jak ty!
Królu Zygmuncie! Powiedz nam, czyś
widział Warszawę tak piękną jak dziś?
Jak przygoda, to tylko w Warszawie, w Warszawie,
jak Warszawa, to z panną taką jak ty!
... a gdy ma jeszcze przytulone po Żydach 30 mln PLN
to czegóż więcej trzeba ?
Jadę do Berlina mając w ryte w pamięć słowa z wywiadu Cimoszewicza, używającego czasem nicku TW " Carex " syna Mariana, który
– Decyzją z dnia 7-X-1992 r. na podst. Ustawy z dnia 24 stycznia 1991 r. pozbawiony został uprawnień kombatanckich. Uzasadnienie:..... Na podstawie Zeszytu Ewidencyjnego Centr. Arch. Wojsk. stwierdza się, że MC służył w Inf. Wojsk. od 07. 1945 do 01. 1957. Zaświadczenie Nr. 15/76 z dnia 30-01-1976 wydane przez Jednostkę Wojskową Nr 2375 podaje, że w/w w latach 1945-1946 "uczestniczył w likwidacji podziemia "
Otóż syna Mariana wzmiankowany TW " Carex " powiada, by nie głosować na idiotów. W życiu nie zagłosowałbym na kogoś, kto szybę w drzwiach naprawia taśmą klejącą. Wybór kogoś takiego stwarza zagrożenie dla lokatorów.
Inne tematy w dziale Rozmaitości