Trzy tweety Trumpa wywołały w UK polityczną burzę, połączoną z masową histerią. Wszystko według tego samego schematu co atak na nasze obchody 11 listopada. Atak na prezydenta USA rozpoczęty przez członków Izby Gmin prasa określa jako bezprecedensowy. Posypały się domysły o prawdopodobną chorobę psychiczną Trumpa, mówi się o początkowych, wyraźnych objawach choroby Alzheimera, o psychicznej niestabilności. Labourzystowski parlamentarzysta Paul Flynn sugeruje nawet aresztowanie Trumpa po przekroczeniu granicy UK, za sianie nienawiści rasowej.
To wszystko nie jest masowym hejtem, hejtem są trzy re - tweety Trumpa ze strony Britain First. A przecież Trump pokazał wszystko to o czym mowi, zna z autopsji i rozumie tzw. ulica. Szkoda, że europejscy przywódcy nie słuchają głosów ulicy, choć powinni, bo niewsłuchiwanie się w nastroje ulicy kończyło się zawsze w ten sam sposób.
Nie dziwi mnie burza wokół tweetów Trumpa wcale, bo wiem jak " na paluszkach " obchodzi się w UK wszystkie problemy stwarzane przez muzułmanów i islam. Islamofobia, nacjonalizm, faszyzm, rasizm to słowa sztylety i wytrychy zarazem, do każdego można dopasować i każdego ugodzić, a kogo ugodzą ten w UK ponosi śmierć publiczną.
Wczorajszy program Question Time na BBC 1, z udziałem nowego lidera UKIP Henry'ego Boltona, Sama Gyimaha torysowskiego sekretarza d/s więziennictwa, oraz labourzystowskiego parlamentarzysty Chuke Umunna i widzów w studio, to był wzorcowy sabat opętanych. Jedyny głos rozsądku lidera UKIP został zwalcowany. Wisienka na torcie, czyli bliska płaczu nauczycielka stwierdzająca, że po tweetach Trumpa ona nie wie jak ma uczyć dzieci tolerancji i przekazywać brytyjskie wartości, zakończyła coś co przypominało zebranie Komsomołu i składanie samokrytyki z powodu ojca - kułaka.
Nie obeszło się również bez odgrzewania i wiązania z Britain First, zabójstwa brytyjskiej parlamentarzystki Jo Cox, zamordowanej w czerwcu 2016 roku przez Thomasa Maira, osobę z problemami psychicznymi. W tym momencie zapaliła mi się lampka : dlaczego zabójstwo Jo Cox wiąże się z Britain First, a wiązać z islamem ataków terrorystycznych przeprowadzonych przez muzułamanów nie można, bo to podpada pod islamofobię.
I per analogiam nasze polskie podwórko. Dlaczego Ryszarda Cyby - było nie było - członka PO nie można wiązać z PO i tym wszystkim co działo się przez dwie kadencje rządów PO, a każdy czyn szaleńca, każdego prawdziwego czy domniemanego neofaszystę wiąże się z PiS. Czy jest na salonie24 jakiś uczony mąż, który przeprowadzi mnie przez gąszcz tej niezwykłej logiki ? Sam sobie nie poradzę.
Inne tematy w dziale Polityka