Madryt 2004
191 zabitych, 2050 rannych
Londyn 2005
56 zabitych, 784 rannych
Francja 2015
20 zabitych, 22 rannych
Francja 2015
137 zabitych, 368 rannych
Belgia 2016
35 zabitych, 340 rannych
Francja, Nicea 2016
87 zabitych, 434 rannych
Niemcy, Berlin
12 zabitych, 56 rannych
Wielka Brytania, Manchester
23 zabitych, 59 rannych
Razem zabitych 561, rannych 4113
Po wczorajszym zamachu w Manchesterze obyło się bez kredek, nie było również zwyczajowego " We are Mancunian ", nie wiem czy było podświetlanie budynków, bo jestem trochę odcięty od informacji i nie jestem na bieżąco. Jednak nie zabrakło rytualnego : nie łączmy tego z konkretnymi ludźmi... z konkretną religią... jesteśmy zjednoczeni i silni jak nigdy wcześniej, oni nas nie złamią, oni nas nie pokonają - twierdzi premier May. Kto widział ufortyfikowane Downing Street, ufortyfikowanie brytyjskiego parlamentu czy ochronę imprez dla ich VIP - ów, ten musi przyznać, że pani May wie co mówi. Trzeba do jednak jakoś deliktanie wytłumaczyć rodzicom 8 - letniej dziewczynki, która zginęła w zamachu. Trzeba to również wyjasnić dwójce polskich dzieci, których rodziców zabiła bomba przygotowana przez miłującego pokój muzułmanina. To co jest opętańczego, przerażającego w myśleniu polityków, ludzi odpowiedzialnych za nasze bezpieczeństwo to stwierdzenie, że trzeba się będzie do tego przyzwyczaić, bo takie zachowania być może już wkrótce staną się czymś normalnym. Jeszcze dalej w z idioceniu idą salonowi eksperci od wszystkiego, którzy śmierć w zamachach zrównują ze śmiercią związaną z nieprzestrzeganiem przepisów BHP czy śmiercią w wypadkach drogowych. Tyle tylko, że człowiek w odróżnieniu od przeżuwającej krowy potrafi przewidywać skutki jakichś działań i im zapobiegać. Dlatego np. upowszechnienie i obowiązek noszenia kamizelek odblaskowych w UK spowodował spadek śmiertelnych potrąceń uczestników ruchu o kilkanaście procent.
Człowiek nauczył się budować kładki i tunele dla pieszych. Projektowanie i budowa specjalnych przejść dla pieszych, na których przechodzień zawsze zmuszony jest odwrócić się w stronę, z której nadjeżdża samochód, również spowodowała spadek śmiertelności wśród pieszych. Te wszystkie działania sprawiły, że dziś Wielka Brytania ma najniższą śmiertelność w Europie wśród uczestników ruchu drogowego.
Można edukować, przeciwdziałać i zapobiegać. Tylko z zamachami nie możemy sobie poradzić i musimy do nich przywyknąć jak do zwykłych pożarów... i nie łączmy tego z konkretnymi ludźmi, z konkretną religią, nie nośmy w sobie nienawiści, wszyscy jesteśmy Europejczykami. I to rozmywanie odpowiedzialności, ta relatywizacja zbrodni. No bo my musimy być tolerancyjni, musimy przeciwstawić im ( komu ? ) nasze wartości, idee multi - kulti cały czas w natarciu. Więcej integracji, więcej dialogu, więcej rąk wyciągniętych w geście przyjaźni i pojednania. Tolerancja rzecz piękna i potrzebna, tylko jedna rzecz w tej chorej tolerancyjnej euforii postępaków zastanawia : czy tej tolerancji starczyłoby gdyby tych 561 osób padło z rąk katotalibskiego Polaka, albo jakiegokolwiek chrześcijanina ? Jak sądzicie ?
Inne tematy w dziale Polityka