Terrorystki. Tu proces słowotwórczy zdążył z nazwaniem zjawiska. Zamachowiec, zamachowcy - tu także. A jak nazwać kobiety planujące zamach ? Można od biedy " zamachowczynie " ale brzmi niezgrabnie. Zamachówy ? brzmi jeszcze gorzej niż ministra Mucha. Kobiety zamachowskie ? tu może obrazić się Monika Richardson.
Dlatego w dalszej części notki będę używał określenia terrorystki, choć to może dla niektórych brzmieć seksistowsko, mizoginicznie lub jak mawiał sędzia Rzepliński - abuzywnie. Sędziowie muszą być sprawni w materii językowej, by właściwie określać rzeczy i zjawiska. Czym na przykład zastąpić wyrażenie " sędzia ukradł pendrive'a " ? Można zastąpić wyrażeniem " sędzia dokonał autokonsensualnego przeniesienia własności pendrive'a na swoją rzecz z firmy " nie dla idiotów " Albo sędzia ukradł kiełbasę z Biedronki o wartości 6,70 PLN. Tu jestem bezradny, kiełbasa to kiełbasa, a 6,70 PLN to 1,34 GBP według kursu na dziś. Ale żeby sędzia za tyle kradł ? Wstyd podwójny. Chyba, że cierpi na chorobę wrzodową żołądka i dopadły go bóle głodowe. Wówczas kradzież usprawiedliwiona, wyższa konieczność : ratowanie życia. Zostawmy jednak te językowe wprawki sędziowskiej kreatywności i udajmy się do prawdziwego sądu w Westminsterze. Mamy precedens. Pierwsze w historii UK 100 % kobiece komando terrorystyczne z podlondyńskiego Willesden, rozbite. Drugi precedens to pierwsza w historii UK kobieta - terrorystka postrzelona podczas szturmu antyterrorystów na mieszkanie zajmowane przez dwie członkinie grupy. Dziś przed sądem magistrackim w Westminster ruszyły pierwsze przesłuchania oskarżonych : 21 - letniej R.B, jej matki, 43 - letniej M.D, zatrzymanej w hrabstwie Kent oraz trzeciej członkini grupy, 20 - letniej K.B. Po przesłuchaniach sprawa zostanie przekazana do londyńskiego Sądu Koronnego ze względu na powagę zarzutów. Proces ruszy 19 maja. Kobiety wyraźnie wstydzą się swoich czynów, bowiem odmówiły - mimo próśb sędziny - odsłonięcia twarzy, więc do końca nie wiemy czy to oskarżone terrorystki czy może ich siostry, które - okaże się w czasie procesu - mają 100 % alibi. Okazuje się, że skuteczniejszy w egzekwowaniu prawa jest kierowca autobusu z Manchesteru, który jakieś 10 lat temu zmusił kobietę okazującą legitymację emerytki do odsłonięcia twarzy. Wybuchł skandal rasistowski, ala za kierowcą murem stanęła firma i sprawa rozeszła się po kościach. Dziś demokratyzacja posunęła się bardziej i sędzia nie jest władny w tak drastyczny sposób upokarzać kobiety, które nie życzą sobie pokazywania swojego wizerunku. Oskarżone są kobietami zdrowymi psychicznie, nie są dotknięte zbiorowym obłędem, więc akredytowany korespondent Gazety Wyborczej niewiele w tej sprawie mógłby ugrać. Gdyby choć należały do PiS, wówczas kulturträgerka Janda mogłaby powiedzieć, że klimakterium im odbiło. Ale nie należą do PiS i nie są w klimakteryjnym przedziale wiekowym, bowiem jedna z oskarżonych jest brzemienna. Janda wie co mówi, klimakterium potrafi walnąć w czapę. Terrorystki nie pochodzą z rodzin patologicznych ani kryminogennych. Nie były notowane przez policję ani nie były zaangażowane w jakąkolwiek działalność polityczną. Żyjąc w bardzo multikulturowym społeczeństwie brytyjskim nie były wyalienowane. Można przyjąć z całą pewnością, że nie doświadczyły dyskryminacji czy prześladowań na tle rasowym bądź religijnym. Dlaczego zatem pozornie normalne kobiety zdecydowały się mordować ? Dlaczego matka córkę, bądź córka matkę namawia do czynów, która mogą sprawić, że obie stracą życie, bądź na długie lata trafią do więzienia ? Dlaczego kobiety, których główną społeczną powinnością jest dawanie życie, zdecydowały się życie odbierać ? Na wszystkie te pytania musi znaleźć odpowiedź sędzina sądu magistrackiego w Westminsterze. Trudno kobiecie osądzać kobiety. Gdzie tu seksistowska furtka ?
Brytyjskie prawo zezwala na publikowanie wizerunków i imion oraz nazwisk nawet osób podejrzanych, w pełnym brzmieniu. Polskie prawo w tym względzie jest surowsze. Proszę zatem nie nalegać abym podał pełne imiona i nazwiska kobiet podejrzanych o terrozryzm. Zdjęcia wrzucam bo są ładne, a ja chyba jestem estetą. Sorry.
PS. Proszę salonowych poprawczaków, aby nie zarzucali mi braku poprawności politycznej. To jest kompilacja z dzisiejszych brytyjskich popołudniówek. Mój blog zawsze był poprawny politycznie, zawsze stał otworem nawet dla osobników na widok, których u innych, starszych blogerów otwierał się scyzoryk multi - purpose ze śrubokrętem, pilnikiem, lupą i brzeszczotem. Sorry.
Inne tematy w dziale Polityka