Podział Polski przebiega według prostej reguły i według prostej linii. Prostej jak granica między Egiptem, a Sudanem. To wie w Polsce każde dziecko idące do szkoły, ze swoim pierwszym tornistrem, pierwszym piórnikiem i pierwszymi kredkami. Na prawo od Kaczyńskiego : seksiści, faszyści, nacjonaliści, mobbingowcy, katole, ciemnogród, zaścianek i obskurantyzm. Na lewo od Jacka Żakowskiego ( wybór Jacka przypadkowy ) ludzie postępu, toleraści, genderowcy, ekolodzy, dendrolodzy, nowocześniaki, ludzie o niesłychanej, choć selektywnej - niespotykanej nigdzie indziej w świecie - tolerancji religijnej. Słowem światowcy i europejczycy na wskroś i od obcasa po czubek głowy.
I tu ja mam problem, bo chciałbym złożyć życzenia kobietom z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet, a nie wiem do których Polaków się zaliczyć. Chciałbym złożyć życzenia każdej kobiecie. I tej kobiecie zgodnej ze stanem faktycznym i tej czującej się kobietą i tej, która odzyskała kobiecość za 10 tysięcy baksów wg stawek obowiązujących w stolicy Tajlandii. Każdy chętnie przyjmuje życzenia od ludzi, których darzy sympatią... i wzajemnie. To miłe kiedy się wie, że osoba składająca życzenia również darzy nas sympatią. Życzenia od osoby, która przypadkowo nas nie lubi, bądź wyrolowała nas w biznesie lub działa zakulisowo na naszą szkodę, nie są życzeniami mile widzianymi. Mam tego świadomość.
Nie wiem kim jestem. Seksistą, tolerastą, mizoginem, katolem, genderystą, naziolem czy lewicującym demokratą o wrażliwości Jacka Żakowskiego, lub - nie wiem czy gorzej - o wrażliwości Zandberga ? W ostatnim czasie wyostrzył się obraz i ta granica wcale nie przebiega jak między Egiptem, a Sudanem. Niektórzy zaczęli zachowywać się inaczej niż dotychczas, niektórym opadły maski i pokazali swoje prawdziwe, paskudne oblicze, a inni, według podręcznego słownika grypsujących i topowych polskich dziennikarzy ( to chyba jest tożsame ) zostali " przecwelowani " przez logikę ( II klasa liceum ) I jak tu składać życzenia, by być przyjętym z aprobatą ? Niektórzy, obrazowo mówiąc, okazali się sudańskim muzułmanami z północy, a niektórzy i mudżahedinami z Peszawaru. Tolerancja = zero.
Czy stojący na lewo od Jacka Żakowskiego szef opozycji z nr 2, Rysio na nasze czasy i nasze możliwości to seksista ? Tak. Jak najbardziej.
Te słowa - skierowane do polskiej parlamentarzystki - nie pozostawiają złudzeń.
- Nie wal łbem, słuchaj jak do ciebie mówię !
To nie mój pułap. Sorry.
Czy były prezydent pan Komorowski to seksista ( dla Duńczyków i Obamy - Tak ! ) dla nas nie. To nie jest jakiś dzikus biegający po lesie z rohatyną, bądź maczugą. To człowiek nowoczesny i kulturalny, biegający po lesie z Remingtonem wyposażonym w nowoczesny celownik optyczny ( Agnieszko, gdzieżeś ! ) Jednak w związku z tymi haniebnymi słowami odpada.
- Miałem satysfakcję widząc pewną parlamentarzystkę lżoną, obrzucaną butelkami, szarpaną, prowadzoną przez szpaler policji. Ścieżka zdrowia.
Odpada jako osoba składająca życzenia. Czy jakakolwiek szanująca się kobieta przyjęłaby życzenia w dniu MDK, od takiego chama i prostaka, choć hrabiego ? Watpię. Mucha nie siada.
Właśnie. Mucha nie siada, komar nie kąsa.
Czy frontman PO, dożywotni parlamentarzysta, uniwersytecki wykładowca, entomolog, mucha nie siada, profesor z Łodzi to ktoś od kogo dama w dniu Międzynarodowego Dnia Kobiet przyjęłaby życzenia ? Nigdy z życiu. Dziwicie się mojemu zagubieniu pośród moralnych autorytetów ? a jak się nie dziwić kiedy wykładowca akademicki lży kobietę, a następnie przechodzi do rękoczynów. To nie moja bajka. Sorry. Za miękki jestem, za wrażliwy. Nie nadążam za ewolucją, za samcami - alfa. To tak musi wyglądać. Babę za grzywę i o ziemię. Safari.
Ale u nich i baby nie lepsze. Curiozum kompletne. Feministka Janda nienawidząca kobiet tylko za to, że mają inne poglądy niż ona. Kobita walcząca o prawa kobiet, o szacunek dla kobiety, o należyte traktowanie dzieci nieślubnych i porzuconych, jednocześnie kobieta admirująca Mateusza Kijowskiego ( II klasa liceum, logika - ja wysiadam, nie ogarniam ) Kobieta twierdząca, ze nienawidzi kobiet myślących inaczej niz ona to jakiś faszyzm. Toutes proportions gardees, ale to prawie brzmi jak Adolf Eichmann prowadzący ośrodek adopcyjny dla sierot po Holocauście.
Kobietom nowoczesnym, modnym, otwartym złożę życzenia. Mam jednak problem z prof. Środą, genderystką, tolerastką, orędowniczką i postronkiem
( a może chomątem ? ) ciągnącym świat ku nowoczesności Jak można zaglądać komuś do rozporka, jak mozna pózniej rozpowszechniac w sieci i z nie skrywanym prostackim chichotem rozprawiać o czyichś preferencjach seksualnych, o jakichś platonicznych fascynacjach. Ja wysiadam, bo mnie to nie obchodzi. Nie zwróciłbym na słowa prof. Środy uwagi - gdyby nie dokonujący ekspiacji - Kamil Durczok, który słowa prof. Środy, nazwał obrzydliwymi i haniebnymi. Wie co mówi, w końcu z tej samej stajni.
No to komu wreszcie mam złożyć te życznia z okazji MDK ? Nie wiem. Na placu boju pozostaje premier rządu RP, pierwszego rządu ostatniego ćwierćwiecza, który umiał przywrócić godność kobiecie. Tak, tak ! kobiecie. Oczywiście nie tej kobiecie - dziuni z dużego miasta, sfustrowanej swoją metryką. Nie tej divie, która frustruje się coraz większa kasą wydawaną na chirurga plastycznego. Kto nienawidzi swojej metryki, ten i nienawidzi zwykłych kobiet i tych młodych dziewuch, które tak radośnie rechoczą, nic sobie z " kurzych łapek " nie robiąc. Tym wszystkim życzę szczęścia, tym które dzięki 500+ odzyskały godność i mogły swoim szefom z " Biedronki " i " Lidla " rzucić w pysk
- Pałuj się frajerze za 1200 brutto
Pieniądze szczęścia nie dają - to brzmi prawdziwie, to znamy. Ale nawet niewielkie pieniądze pozwalające na niezależność, dają poczucie godności. Bo za sprawą 500 + stała się rzecz niemożliwa, sieciowe dyskonty ogłosiły podwyżkę - bez żadnych konsekwencji dla polskiego PKB - i co gorsza ogłosiły nabór na kasy.
My polskie dziewczyny - i ja, normalny normals, nigdy nie byłem w Bangkoku - życzymy pani premier wszystkiego najlepszego z okazji MDK i prosimy o przekazanie dalej, dziewczynom.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo