Czesław Mozil - muzyk, showman, celebryta, Polak - emigrant, wielki miłośnik bigosu, twarz tefałenu i smakosz prawdziwej polskiej grochówki. Pyta dziś Mozil w internetowym wydaniu Gazety Wyborczej dość prowokacyjnie : No i co ? jest już 30 tysięcy Muzułmanów w Polsce, zabijają nas ? podkładają bomby ? strzelają do nas ? Nas u nas jeszcze nie zabijają, wszystko jest jednak kwestią czasu. Brytyjczycy w latach 60 - tych XX wieku też nie zakładali, że wnuki tych spokojnych, uśmiechających się przepraszająco Pakistańczyków będą zarzynać w biały dzień, w centrum Londynu brytyjskiego żołnierza w czerwonym, paradnym mundurze. Naszych - jak chce Mozil - jeszcze w Polsce nie zabijają, zabijają za to gdzie indziej ludzi takich samych jak my, zadają ból i cierpienie takim samym rodzinom jak nasze. Zabijają z tępą nienawiścią, bezwzględnie. Ofiar nie wybierają, zabijają kobiety, dzieci i starców. Mozil - humanista, muzyk - artysta takie rzeczy powinien czuć. Nie jest też prawdą, że nie zabijają Polaków. W swoich wędrówkach po kraju w poszukiwaniu najlepszej grochówki, powinien muzyk Mozil odwiedzić Grodzisko Dolne i zapytać rodzinę Danuty Teresy Szpili jak to jest ? jaka to trauma ? jaki to ból kiedy traci się kogoś z kim wiązało się takie nadzieje. Śmierć jednego człowieka rujnuje często życiu, kilku, kilkunastu ludzi. Tępa nienawiść - niczym niesprowokowana - dopadła Danutę Szpilę 11 marca 2004 roku, w pociagu zmierzającym do Madrytu. Może wreszcie zapytać Mozil swoich przyjaciół z Czerskiej, jak to jest stracić koleżankę z pracy, zdolną dziennikarkę, próbującą objaśniać Polakom świat islamu. Tępa nienawiść dopadła Beatę 12 października 2002 roku na Bali. Zamordowana przez Dżimah Islamija, przez tych, których próbowała zrozumieć. Mordowali i będą mordować dopóki nie pokażemy im, że zabijanie nas jest dla nich kompletnie nieopłacalne. Będa zabijać bez emocji, przekonani, że wyświadczają nam - niewiernym - przysługę uwalniając od życia w permanentnym grzechu. Będą podkładać bomby, będą strzelać i podrzynać gardła, będą robić dokładnie to samo co robili do tej pory, dopóki Europa nie obudzi się z letargu.
1 ) 11 września 2001 - zamach na WTC - 2996 ofiar.
2 ) 12 października 2002 - zamach na Bali - 202 ofiary.
3 ) 11 marca 2004 - zamach w Madrycie - 191 ofiar.
4 ) 7 lipca 2005 - zamach w Londynie - 56 ofiar.
5 ) 30 lipca 2007 - samobójczy atak na port lotniczy w
Glasgow, jeden z zamachowców - samobójców był lekarzem ! ! !
6 ) 2 listopada 2004 - zabójstwo holenderskiego reżysera
Theo van Gogha.
7 ) 22 maj 2013 - zabójstwo brytyjskiego żołnierza Lee Rigby'ego
w Londynie.
8 ) 7 stycznia 2015 - Charlie Hebdo - 20 ofiar.
Dzięki czujności brytyjskiej policji nie ma na tej liście - sporządzonej ad hoc - Hasseba Hamayoona, Nadira Syeda i Yousafa Syeda, trzech muzułmańskich ekstremistow przygotowujących zamach na brytyjskich żołnierzy w dniu największej brytyjskiej akcji charytatywnej " Poppy Appeal " organizowanej 11 listopada przez organizację kombatancką British Legion. Proces trójki zamachowców toczy się właśnie przed sądem w Woolwich. Zabójstwo planowali na chłodno, bez emocji, według słów jedngo z oskarżonych miało być : an eye for an eye, a tooth for a tooth.
A ja zapytam nie prowokacyjnie, lecz z troską. Jaką niespodziankę zgotuje nam za 7 - 8 lat 10 - letni uczeń Parkfield Community School w Birmingham, który zażądał od dyrekcji szkoły wydzielenia pomieszczenia na salę modlitw dla uczniów - muzułmanów. Jednocześnie pobożne to pacholę odgrażało się starszym koleżankom - muzułmankom za przychodzenie do szkoły z odsłoniętą twarzą. Jaką niespodziankę przygotuje nam trzech innych uczniów tej samej szkoły, oddanych w ciągu ostatnich 12 mięsięcy pod nadzór komórki antyterrorystycznej policji w Birmingham.
Traktując słowa Czesława Mozila z łagodną wyrozumiałością można powiedzieć, że mamy oto do czynienia ze zmanipulowanym naiwniakiem, by nie powiedzieć frajerem. Traktując jednak jego słowa surowiej trzeba stwierdzić, że mamy do czynienia za szkodliwym - również zmanipulowanym - durniem, nieświadomym ( nie wierzę, że świadomym ) uczestnikiem wielkiej operacji dezinformacyjno - manipulacyjnej, czy będziemy kolejnymi naiwnymi durniami zależy tylko od nas.
Be vigilant ! Bądź czujny ! Ludziom pokroju Mozila należałoby stawiać przed nosem tabliczkę tej treści, tabliczkę ktorą można napotkać w każdym brytyjskim autobusie czy wagonie metra.
Inne tematy w dziale Polityka