Uważa się, że katedra w Toledo to trzecia najważniejsza katedra Hiszpanii: po katedrze w Burgos i katedrze w Walencji. Jakie kryteria były brane pod uwagę i co zaważyło, że to katedra z numerem 3, nie mam pojęcia. Katedra w Walencji ma Świętego Graala, katedra w Burgos to przepastny gotyk zapierający dech, jedyna katedra hiszpańska figurująca na liście dziedzictwa UNESCO jako samodzielny obiekt, nie będący częścią większego kompleksu historycznego, a katedra w Toledo ? Katedra w Toledo też ma coś co zapiera dech.
Budowę Katedry Najświętszej Marii Panny w Toledo zaczęto w roku 1227, kamień węgielny położył arcybiskup Don Rodrigo Jimenez de Rada, którego grobowiec znajduje się na lewo od ołtarza głównego. Pierwszym budowniczym był znany z imienia Francuz mistrz Marcin. Stąd wyraźny francuski gotyk. Główną nawę zamknięto w XIV wieku. Tutaj jak w większości hiszpańskich katedr i kościołów z pionowego przekroju świątyni można uczyć sie historii Półwyspu Iberyjskiego. Często na samym początku skromny chrześcijański kościół, potem świątynia Wizygotów, po islamskim podboju Iberii, meczet. Wreszcie po rekonkwiście katedra katolicka. Czy kolejną transformacją będzie meczet ? To zależy tylko od nas, czas pokaże.
Pisałem w ostatniej notce, że z realizacją programu i realizacją wytycznych resortu jesteśmy do tyłu, więc musimy i dziś pogonić z materiałem. Nie będe pisał o 5 nawach podtrzymywanych przez 88 filarów, ani o 72 sklepieniach czy o 15 kaplicach rozmieszczonych wokół nawy głównej, bo na to naprawdę nie mamy czasu, to tematy na osobne obszerne notki. Na 13:00 mam wezwanie do kuratorium w sprawie opóźnień w realizacji wytycznych. Jeżeli ktoś jest zainteresowany tematem może zapisać się na korepetycje do blogera Starego, który dawniej też był Stary i sporo jeszcze pamięta. Ja zasygnalizuję jedynie trzy rzeczy, dla których warto katedrę odwiedzić.
Trójpanelowy ołtarz główny to jeden z ostatnich w Europie przykładów ołtarza średniowiecznego, zaprojektowany przez francuskiego rzemieślnika Petit Jeana powstawał w latach 1498 - 1504. Przy budowie ołtarza pracowali znakomici rzeźbiarze : Felipe de Bigarny, Diego Copin i Sebastian Almonacid. Polichromię i złocenia wykonali Francisco de Amberes i Juan de Borgona. Następną rzeczą wobec której obojętnie przejść nie można jest wyposażenie chóru. Uważany za jeden z najwspanialszych europejskich, katedralnych chórów. Uwagę zwracają bogato rzeźbione stalle, przeznaczone dla kościelnych oficjeli. Te z prawej wykonane przez Alonso Bereguette, te z lewej przez, wymienionego wcześniej, Felipe de Bigarny. Dolna część stalli wykonana przez Rodrigo Alemana w latach 1489 - 1495 przedstawia rekonkwistę Granady przez Izabelę Katolicką i Ferdynanda II Katolickiego. I ostatnia już rzecz, bo czas goni i materiał czeka.
Rzecz absolutnie wyjątkowa, szczytowe osiągnięcie europejskiej sztuki złotniczej, 2,5 metrowa tzw. monstrancja procesyjna wykonana w latach 1517 - 1524, przez pochodzącego z Niemiec złotnika Enrique de Arfe ( Heinrich von Harff ) Monstrancja wzięła się z ambicji kardynała Cisnerosa, który chciał mieć wiekszą monstrancję niż Izabela Katolicka ... i miał. Monstrancja procesyjna to 2,5 metrowa replika gotyckiej wieży, mieszcząca wewnątrz właściwą monstrancję. Wykonana z 5600 elementów połączonych 12500 śrub z dodatkiem - bagatela - 250 figur pokrytych emalią, część figur wykonano ze srebra i złota. Uważa się, że do wykonania monstrancji użyto pierwszego złota przywiezionego z Ameryki Południowej przez Krzysztofa Kolumba. W 1600 roku dodano monstrancji diamentową koronę, a w XVIII wieku barokowy piedestał udundowany przez kardynała Luisa Antonio de Borbona. Monstrancja opuszcza skarbiec katedralny raz do roku, podczas procesji Bożego Ciała. Z niezdrowych ambicji i rywalizacji powstają czasem rzeczy niezwykłe.
Inne tematy w dziale Rozmaitości