Proszę nie traktować mojej wizyty w Wierzchosławicach jako umizgów w stronę PSL, partii która w koalicji szkodników 13 grudnia, sprawuje tymczasowo władzę w Polsce. Nie jest to też podążanie śladem senatora Libickiego i szukanie politycznego przytuliska. Takie przytulisko polityczne mam i nic nie wskazuje bym w najbliższym czasie miał je zmienić.
Trzymam się zasady, że jak się było razem w czasach dobrych, to trzeba być razem i w czasach niedoli. To zasada zaczerpnięta z " Lalki " Pewien drugoplanowy bohater zwykł mawiać przy okazji pytania dlaczego się nie wychrzci: bo dla was zawsze będę Ydem*a dla swoich na zawsze stanę się obrzydliwym renegatem.
Wierzchosławice cmentarz. Grobowiec rodzinny Witosów.
Zatem do Wierzchosławic nie pojechałem z chęci zostania ludowcem à la Kosiniak dwojga nazwisk, bowiem cała wierchuszka PSL, tyle ma wspólnego z Witosowym PSL - em, co wspólnego miał Bolesław Bierut z budowaniem w Polsce demokracji. No chyba, że walczącej, w której politycznemu oponentowi strzelano w potylice. Czasem w obecności sędziów cieszących się później szwedzkim obywatelstwem.
Pojechałem do Wierzchosławic z potrzeby oddania hołdu niezwykłemu człowiekowi i niezwykłej politycznej karierze, która nie ma precedensu w historii Polski. Nieprawdopodobnym wydaje się by człowiek po " czterech zimach " spędzonych w szkole, był jednym z ojców polskiej niepodległości i trzykrotnym premierem II RP.
Premier, który w przerwach od służenia Polsce wychodził w pole, orał, siał i zbierał. Czy jest dziś jakiś ludowiec, który byłby w stanie pójść w ślady swojego patrona ? A potem ubrany z chłopska ( zawsze ) jechał do Warszawy i wygłaszał sejmowe expose, ku zgrozie ówczesnej " warszawki " Oczywiście to wszystko nie stało się z dnia na dzień.
Gabinet Witosa
Biurko Witosa
Ukoronowanie tej kariery poprzedzała ciężka praca samouka, człowieka, który " pożerał " wszystko co było do przeczytania. Nieustanna agitacja wśród włościan, karkołomna wspinaczka po politycznej drabinie.
Najpierw na poziomie gminy Wierzchosławice, potem we władzach powiatu tarnowskiego, wreszcie poseł do Sejmu Krajowego we Lwowie i na koniec, przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości, poseł do Rady Państwa w Wiedniu. Przejść taką drogę z biednej, wiejskiej chatynki w Dwudniaku pod Wierzchosławicami ? I to w klasowym społeczeństwie ? Wydaje się niemożliwym.
Chata Witosów w Dwudniaku. Dzielona z siostrą Witosa - seniora.
A jednak dokonał tego prosty włościanin. Z małym zastrzeżeniem: Witos nie był zwykłym, prostym chłopem. W czasach kulminacji kariery Lecha Wałęsy obu polityków czasem zestawiano razem. Obaj mieli być trybunami ludowymi. Jednak między obu politykami była zasadnicza różnica. Wincenty Witos był inteligentny. Inteligencja to też mierzenie sił na zamiary. Witos miał świadomość braków w edukacji. Spotykał się z ludźmi wykształconymi, z przedstawicielami arystokracji, z artystami, literatami. Czuł, że stanowisko prezydenta RP, które jemu proponowano, najzwyczajniej go przerasta. Wałęsa wręcz przeciwnie, gotów był zostać prezydentem RP, a nawet prezydentem całego świata.
Takie wnioski wyciągnąłem z wizyty w 11 hektarowym gospodarstwie rolnym, wójta gminy Wierzchosławice, Wincentego Witosa.
„Chłop zachował w najgorszych chwilach ziemię, religię i narodowość. Te trzy wartości dały podstawę do stworzenia państwa.”
Wincenty Witos
A jakie wartości my zachowamy ? Czy te wartości będą podstawą do stworzenia czegokolwiek ?
Sypialnia córki Julii
Sypialnia żony Witosa
Kuchnia w domu Witosów
Dwa najważniejsze odznaczenia Witosa
Cmentarz w Wierzchosławicach
Inne tematy w dziale Społeczeństwo