Nieoczekiwanie na ślad dobrego Niemca natrafiłem w dalekim - pośród fiordów - norweskim Àlesund. I to kogo ? samego cesarza Niemiec Wilhelma II. Główna ulica w mieście dedykowana cesarzowi Wilhelmowi II. Terminal statków wycieczkowych przy ulicy kajzera. Niezwykłe i zaskakujące.

Wspinając się na Aksle, obok pomnika Rollo, założyciela Ãlesund natkniemy się na obelisk dedykowany cesarzowi Niemiec.
Plac Wilhelma II też zaskakuje. Co tu jest grane ? Dziwne to Ãlesund, dziwna architektura, jakaś z ducha nie norweska, solidna z kamienia, jakaś niemiecka. Wszystko co niemieckie musi być solidne.

Wyjątków nie ma, każda robota od początku do końca, bez wyłączania historii dla ludzkości tragicznych. Musiałem się dopytać o co z tym kultem Wilusia chodzi. Całą sprawę wyjaśnił mi mój gospodarz Terje. Człowiek bardzo rozpolitykowany, zażarty antykomunista, obieżyświat. Sądząc po fotografiach rozwieszonych w salonie, był wszędzie: od Patagonii po mauzoleum Lenina.
Aksla, już blisko
Rzecz wydarzyła się 23 stycznia 1904 roku. Niefortunne połączenie huraganu z przypadkowo wznieconym pożarem spowodowało całkowitą destrukcję miasta. Huragan przenosił ogień z miejsca na miejsce, miejscowi ogniomistrze byli bezradni w rezultacie czego z miasta zabudowanego drewnianymi domami pozostało pogorzelisko, a 10000 mieszkańców miasta utraciło domostwa i cały dobytek.
Pierwszym, który udzielił pomocy zrozpaczonym alesundczykom, był nie kto inny, jak cesarz Wilhelm II, wytrwany żeglarz, łowiący łososie w pobliżu alesundzkich fiordów. Wysłane okręty Kaiserliche Marine udzieliły miastu wydatnej pomocy, transportując, leki, żywność, personel medyczny i inżynierski, a także składane baraki, w których tymczasowe schronienie znaleźli poszkodowani w pożarze mieszkańcy Ãlesund.

A potem pod nadzorem i z inspiracji niemieckich atchitektów powstało kamienne, secesyjne, czyli z niemiecka Jugendstil Ãlesund, tak różniące się od innych norweskich miast. Zatem szacunek dla niemieckiego dobroczyńcy uważam za całkowicie w Ãlesund uzasadniony. Można czasem napotkać porządnego Niemca z Hohenzollernów. Ale to ze świecą, którą podobno kopnęła krowa, co miało tak dramatyczny dla miasta skutek.
Komentarze
Pokaż komentarze (88)