Dwa lata temu rozpoczęła się barbarzyńska inwazja Rosji na Ukrainę. Bezpośrednio po tym poleciałem do Kowna, by być troszkę bliżej wydarzeń. Skutkiem czego było napisanie poniższej notki. Po dwóch latach walk, zbrodni wojennych, gwałtów sytuacja nie uległa zmianie. Czy zatem dwa lata temu pomyliłem się w swoich ocenach Rosji i Rosjan ? Chyba nie.
Dlaczego śmieszy mnie wiara Zachodu w to, że rosyjski lud obali samowładcę ? Jestem w Kownie świeżo po dwóch " zero - siódemkach " z dwoma Rosjanami, więc kaliber umożliwiający jeszcze trzeźwe rozmowy ( jak na Rosjan )... a i ja nie spod sroczego ogona. Te rozmowy nie wniosły niczego nowego do mojej wiedzy o Rosji i o Rosjanach. To naród rabów, mentalnych pańszczyźnianych niewolników. Ludzi pozbawionych jakiejkolwiek woli, jakiegokolwiek motoru do działania dla odmiany własnego losu. Tłumaczenie im, że co dwa pokolenia tracą jeden rocznik ( np. rocznik 1924 ) w wojnach jest absolutnie bezcelowe. To jest niestety ten fatalizm prawosławia. Plus tresura i terror oraz propagandowe pranie mózgów czasów bolszewickich.
Zachód popełnia jeden podstawowy błąd : przykłada naszą miarę do absolutnie innego systemu wartości. Tak było kiedy najwybitniejszy czarnoskóry prezydent USA niósł żagiew demokracji poprzez kraje muzułmańskie i tak odbierane jest to przez Rosjan dziś i wcześniej, począwszy od upadku ZSRR. Dla Rosjanina nasz Zachód, nasz system wartości, autentyczny parlamentaryzm, możliwość wpływania na wybór władz określany jest w Rosji jednym słowem : Bardak.
Moi rozmówcy to nie kołchoźnicy mieszkający za Uralem, nie ludzie odcięci od informacji. Mieszkają i pracują na Litwie ( to ich Saksy ) mają dostęp do informacji. To nie są mużyki ze wschodniej Syberii, zdani na jeden kanał NTV należący do Gazpromu. Swoją drogą jakie to dziwne, że te kanały propagandowe korzystają tylko z trzech liter. Wystarczy zmienić kolejność. Moje mużyki to ludzie wykształceni, jeden z nich to potomek XIX wiecznych zesłańców o pięknie brzmiącym polskim nazwisku. To oczywiście niczego nie determinuje. Niczego nie determinuje i nie otwiera pola do dyskusji. Pozostaje mantra : myśmy wszystkich wyzwalali, daliśmy wolność Europie, a dziś taką nagrodę dostajemy za wyzwalanie Ukrainy ( autentyczne słowa ) Wódka wypita bezcelowo. Bez ustalania warunków brzegowych. Szkoda dwóch butelek. ( ja płaciłem ) Ale warto było. Stacje telewizyjne zatrudniają korespondentów, think tanki, a ja te sparwy zalatwiłem za dwie flaszki. To oczywiście żart. Jedziemy dalej. Dlaczego bawią mnie restrykcje Zachodu typu : blokada kart Visa, zabieranie jachtów, blokowanie kont etc. To jest dotkliwe ale nie dla 144 milionów Rosjan. Promil Rosjan rozrzuconych po świecie, któremu zabiera się fanty niczego w poparciu dla Putina nie zmienia. Rosjanie to naród terytorialny, bez obszaru obumiera i oni zawsze poprą Putina i jego następców " zbierajacych ruskie ziemie " Bo to jest Rosja. Kraj samodzierżawia, prawosławia i carów ( jakkolwiek owego demona byśmy dziś nie określali )
Dlaczego bawi mnie blokada kart Visa dla Rosjan ? Tu winienem czytelnikom opis rosyjskiego gospodarstwa przygotowanego na blokadę kart Visa. Takie gospodarstwo to z reguły spłachetek ziemi przydzielony przez kołchoz, jeden rachityczny koń i dwa, trzy kabany rocznie karmione pokrzywami i z tego co popadnie. W podpiwniczeniu jeden zakonserwowany kaban w 5 l słojach zalanych smalcem = 152 tysiące kcal. To tylko jedna świnia. A kartofle ? Do tego pies pilnujący gospodarstwa, z tym że inaczej niż w Europie. Tam pies mieszka 1.5 metra nad ziemią w klatce z wybiegiem ( inaczej zjadłyby psa wilki ) Kogo tam obchodzi karta Visa ? Nawet te wilki podchodzące psa nie są zainteresowane numerem PIN karty VISA tego psa. One chcą PIN do stajni z koniem. Tak tam jest. Wiem bo widziałem.
Kto zatem obali Putina ? Tylko i wyłącznie dworska kamaryla uważająca, że Putin szkodzi ich interesom ( casus Chruszczow ) lub dekret Putina zapowiadający bezwzględną walkę z korupcją. Ale czy jakikolwiek jedynowładca stanowił prawa wymierzone w siebie ?
Inne tematy w dziale Polityka