Mignęła mi w sieci informacja, że u Jurasa licytują rejs okrętem Marynarki Wojennej. Kochani jak możecie to licytujcie wszystko, nawet propozycje red. Warzechy, a nawet wspólny wypad z posłem Giertychem do Ascot. Jednak niech was Bóg broni płynąć okrętem Marynarki Wojennej. Tak się akurat złożyło, że w miniony piątek przypadkowo trafiłem na cumowanie ORP " Błyskawicy " przy Nabrzeżu Prezydenta w Gdyni. Niestety matrosy nasze nie stanęły na wysokości zadania. Mimo dwóch holowników, mimo prędkosci bliskiej zeru, mimo braku napędu własnego w okręcie, im udało się koncertowo przywalić w keje. Potem rozbolało mnie serce kiedy przyglądałem się jak - było nie było - wyszkoleni marynarze " obkładali " poler, bo uznałem, że pod takim nadzorem wasz wylicytowany rejs może zakończyć się podobnym cumowaniem, jak to niefortunne cumowanie ORP " Błyskawicy " w miniony piątek. Szkoda, tak pięknie był odmalowany, a dziób teraz kurnosy. Takie są niestety skutki kiedy za dowodzenie na morzu zabierze się ni to chłop, ni to lekarz, ni to Krakus. Komuś pomylił się lew morski z morskim tygrysem. Ja nie słyszałem.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo