![image](//m.salon24.pl/efdad8fe80c7ab4e54fee029d874e355,860,0,0,0.jpg)
Karmel w Trømso
Na naprawę świata i człowieka zawsze jest właściwy czas, a ludzi naprawiających świat nigdy za wiele i roli ich w żaden sposób zdeprecjonować się nie da. Jesteśmy obecnie świadkami próby " naprawy " świata. Próby budowania nowocześniejszego świata, świata cool. Jesteśmy świadkami antykościelnych działań na skalę od czasów PRL niespotykaną. Niestety działań prostackich, prymitywnego - napisałbym - zwierzęcego antyklerykalizmu, jakiego nie powstydziłby się działający w ZSRR Związek Wojujących Bezbożników. Nie są to oczywiście działania spontaniczne, to może budzić niepokój. Im nie chodzi o naprawę Kościoła, gra idzię o wiele wyższą stawkę. A stawka jest nadto czytelna. Czy my to kupimy ? Bo udział " naprawiaczy " w dziele naprawy Kościoła wygląda na żart i to nie najwyższego lotu. Czy im się uda ? Nie mam wątpliwości, że przegrają. Wystarczy przyjrzeć się historii Kościoła choćby w Polsce w drugim półwieczu XX wieku. Czy zdziałały coś szwadrony " księży patriotów " Czy zmieniły Kościół represje UB i aresztowanie Prymasa ? Czy zdziałała coś agentura TW wewnątrz kościoła ? Czy na coś przydały się te dywizje które angażowano wówczas w dzieło " naprawy " i unowocześnienia Kościoła ? Wszystko na nic, bo bez religii społeczeństwo funkcjonować nie może. Niezależnie od poziomu jego świadomości i niezależnie od jego cywilizacyjnego poziomu. Oczywiście eksperymentowano już ze społeczeństwami bez religii, niestety ze skutkiem opłakanym. Tak długo eksperymentowano z nowym społeczeństwem, aż Anna Achmatowa była zmuszona podsumować te wysiłki słowami - kiedyś mieliśmy miłosierdzie, teraz i to w nas zabito.
Bo Kościół jest właśnie po to by nikt nie ważył się zabijać w nas miłosierdzia. Bo Kościół i jego nauki są wiecznie i nie zwykłym śmiertelnikom przy nich majstrować. Zatem przypomnieć wypada " naprawiaczom " że społeczeństwo nowowczesne już istniało. Albania była jedynym krajem na świecie, które oficjalnie - po wymordowaniu kleru - ogłosiło się państwem świeckim. Dziś skutkiem propagowania tej " nowoczesności " jest największy na Bałkanach meczet, budowany za tureckie pieniądze. Podsumowując: przeszkadza wam pleban i kościelne dzwony, będziecie mieć muezzina ( 5 razy dziennie ) i mułłę, oraz budowane za pieniądze Saudów, meczety. Niby mądrzy, niby z dużych miast, niby wykształceni, a praw fizyki i historii nie znają. Świat nie znosi próżni.
![image](//m.salon24.pl/04baefd91f82465d6715cd3e6d2c24c2,860,0,0,0.jpg)
Tirana. Meczet Namazgah ( Poj.5000 wiernych )
Tymczasem zostawmy ich samych sobie i wróćmy do naszego świata. Świata z miłosierdziem, budowaniem, światem gorącej wiary, choć to aż 350 km za kołem polarnym. Klasztor karmelitanek w Trømso to przykład siły wiary, determinacji i działania dla dobra człowieka. Służenie człowiekowi. Działania te, choć nikt tego nie przewidywał ( ponad 100 tys. Polaków w Norwegii ) dziś są jak szyte na miarę. Wysunięty najbardziej na północ Europy polski kościół i klasztor służący naszym rodakom.
![image](//m.salon24.pl/0818c94d9557234f6eca4c7d70e915a8,860,0,0,0.jpg)
Bo nasz Kościół działa nawet tu, za kołem polarnym, co jest rzeczą absolutnie wyjątkową. Do tego służą mu istoty z natury słabe, bo kobiety. Na to potrzeba siły i skądś te siły się biorą. Skąd ? Karmelitanki bose... i to w takim klimacie ? Karmel w Trømso to spore zdziwienie i zaskoczenie. Jak to ? skąd to ? Z kierunku też nieprawdopodobnego bo z islandzkiego Hofnarfjördur pod Reykjavikiem.
![image](//m.salon24.pl/2a50c8f7733c6a81a188950acee4d243,860,0,0,0.jpg)
Klasztor karmelitanek bosych w Trømso to jedyny klasztor na świecie leżący za kołem polarnym. Choć karmelitanki to siostrzyczki dość ekspansywne, bowiem karmele istnieją i w Kazachstanie i na Islandii i w Afryce, jednak sięgnąć tak daleko na północ żadna wspólnota zakonna się nie poważyła.
![image](//m.salon24.pl/24d3ef1da263665d68819e465c8b39cc,860,0,0,0.jpg)
A 12 sióstr z Klasztoru pw. Niepokalanej Pani Jasnogórskiej i św. Józefa z Hofnarfjördur przybyły na daleką północ i poradziły sobie znakomicie. Siostry karmelitanki przybyły do Trømso na zaproszenie lokalnego, katolickiego biskupa w 1990 roku. Zamieszkały w niewielkim domu, zakupionym przez biskupa, śpiąc na podłodze, za światło mając jedynie świece rozpoczęły dzieło niezwykłe. Porwały się na stworzenie klasztoru w miejscu gdzie przez 2 miesiące w roku nie dociera światło słoneczne. Podkasały habity i metodą chałupniczą - ciężką pracą, kładąc podłogi, wbijając gwoździe, szpachlując - z niewielką pomocą fachowców i jednego architekta, stworzyły kościół i klasztor Totus Tuus. Kwestując, prosząc o wsparcie, organizując pieniądze w całej Europie, poruszając serca czyje tylko się dało - ukończyły dzieło i są w Trømso, trwają. Dobra polska robota siostrzyczki. Tak trzymać.
![image](//m.salon24.pl/059e462b7994f6f892171f11222cfad8,860,0,0,0.jpg)
Relikwie Świętego Olafa, jedynego katolickiego świętego w luterańskiej Norwegii. W cywilu był zwykłym królem Olafem II Haraldssonem
![image](//m.salon24.pl/680c82141a8c0d014c066371bc52c9d1,860,0,0,0.jpg)
Pochodząca z lat 60 - tych XIX wieku, luterańska katedra w Trømso. Największy drewniany kościół w Norwegii.
![image](//m.salon24.pl/65ac04cb36c64a6cca260f5e6caa2442,860,0,0,0.jpg)
Ishavskatedralen, czyli Katedra Arktyczna, choć katedrą nie jest, to z uwagi na wyjątkowość ( najdalej na północ wysunięty, europejski kościół ) tak się ów kościół tradycyjnie w Trømso nazywa.
![image](//m.salon24.pl/05c04f7796f489fb7e10a3b8c91f367c,860,0,0,0.jpg)
![image](//m.salon24.pl/854acd4868f2678981cac27afc3fe6f0,860,0,0,0.jpg)
Inne tematy w dziale Społeczeństwo