Nikt nie ma wątpliwości, że prawdziwa sztuka jest w stanie poruszyć każdego niemal człowieka. Nawet nieokrzesanego, nawet nie wyedukowanego. Coś w tym jest, że jeden z drugim nie mając żadnego wyrobienia artystycznego potrafi doświadczyć zdziwienia, czasem towarzyszą temu niezrozumiałe dla niego samego emocje. Tak się budzi w człowieku umiłowanie sztuki. A jakiś młody, wykształcony z dużego miasta, leader teamu z korpo, to może nawet zdobyć się na jakąś refleksję. Coś w nim może skruszeć, albo i coś narodzić. Powstaje nowa wartość, powstaje bogatsze, ludzkie wnętrze, powstaje człowiek ubogacony sztuką. Mnie to dziś rano dotknęło podczas cotygodniowego pieczenia chleba. Sporo się dziś mówi i pisze o bezpardonowym zwolnieniu z pracy, przez wojewodę mazowieckiego, dyrektorki Teatru Dramatycznego w Warszawie, pani Moniki Strzępki.
Zainteresowałem się tematem, " przepracowałem " go, obejrzałem procesję i intronizację w foyer Teatru Dramatycznego Wilgotnej Pani, obejrzałem na You Tube peregrynacje Wilgotnej Pani po Polsce. No robi wrażenie, nie powiem. Sztuka przez duże " S " I jakie oddziaływanie na zwykłego człowieka. Wyjmuję chleb z piekarnika, a tu taka niespodzianka.
Tylko w przeciwieństwie do Wilgotnej Pani, moja jest chrupiąca. Prawdziwa sztuka broni się sama. I na swój sposób zinterpretuję wypowiedź prezydenta Trzaskowskiego - nie będzię się nam wojewoda mazowiecki wtrącał w waginę.
Wilgotna Pani błogoslawi łany zbóż. Z tego będzie chleb.
Inne tematy w dziale Kultura