Dzwonią do mnie moi byli znajomi, od zawsze głosujący na PO, kiedyś brałem to za ekstrawagancję, ktoś musi mieć dziwne spojrzenie na świat. Dziś, w czasach nieco poważniejszych odbieram to inaczej. Dziś to polityczne szkodnictwo. Dzwonią, wiedząc że jestem przelotem w Polsce, dzwonią i zapraszają mnie na wódkę. Normalnie ja jestem tolerancyjny i otwarty na każdą współpracę przy zastawionym stole. Te alkohole w Polsce takie tanie, aż się chce pić. I robię to... aber ohne meine alten Kameraden. Bo oni dzwonią do mnie i z dziką satysfakcją obwieszczają: co pisiorze, zima znowu was zaskoczyła ? Odpowiadam nie bez porównywalnej satysfakcji: Sorry, ale taki mamy klimat. Jak można być tak głupim, mieć tak krótką pamięć by nie pamiętać co było kilka zim temu ? Przed słynną rejteradą Tuska z Bieńkowską z Hauptbahnhof Warschau, z czemodanami z krokodylej skóry, prezentem od Ławrowa - jak mniemam.
Polska w zimowej szacie jest cudowna. Żal wyjeżdżać. Pozdrawiam stałych czytelników. Od wtorku blog otwiera swoje podwoje, bo się nagromadziło tematów.
Sorry, taki mamy klimat na salonie24, że nie " zdanżasz" bo nie dysponujesz transportem mleczarskim, który jak wiadomo jest najszybszy, bo inaczej mleko się zsiada.
Inne tematy w dziale Rozmaitości