Gościu, wpadnij do Plichty, a odpocznij sobie!
Nie stracisz z nami kasy, przyrzekam ja tobie,
Choć inni pewniejszym odsetkiem cię kuszą.
Pozycji na rynku gdańskim naszej nie naruszą
U nich procenty cztery i więcej ni krztyny
U nas człeku dostaniesz złoto i bursztyny
Z nami aeroplanem wzbijesz się w przestworza
Na Ojczyznę swą spojrzysz od gór, aż do morza
Wozić ciebie będziem jako tego Vipa
Bąk jeno i Donek wiedzą, że to lipa.
I dalej by kręcili katarynki korbą
Gdyby Zbyszek nie wypalił
tą z Biedronki torbą.
Inne tematy w dziale Rozmaitości