Siukum Balala Siukum Balala
5609
BLOG

Kto stworzył majora " Łupaszkę " ?

Siukum Balala Siukum Balala Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 296

image

Haniebne zachowanie posłów lewicy i Koalicji Obywatelskiej, podczas dzisiejszej sesji Sejmu, na której uczczono pamięć majora Zygmunta Szyndzielorza " Łupaszki " każe postawić pytanie : skąd oni są ? z jakiej tradycji ? do jakich szkół chodzili ? kogo mieli za dziadków i ojców ? na jakim poziomie jest ich znajomość polskiej historii po 1945 roku ? 

Czy to są facecjoniści stworzeni przez TVN i Gazetę Wyborczą, dla których mordowani w katowniach UB to są ci - żartobliwie przez nich zwani - " żołnierze przeklęci " 

Otóż takich " żołnierzy przeklętych " doliczono się na jednej z wielu katowni UB, czyli na Zamku Lubelskim, ponad 33 tysiące, w tym 3400 " żołnierek przeklętych " 

image


image

Bo tak faktycznie wyglądało wyzwolenie à la sovietica spod niemieckiej okupacji. Jeszcze krew nie obeschła po 40 tysiącach ofiar niemieckiej okupacji, a już 25 lipca, po zajęciu zamku przez NKWD, pojawiają się pierwsi więźniowie. Trzy dni po ogłoszeniu słynnego manifestu dającego ludziom wolność, chłopom ziemię, a klasie robotniczej pełnię szczęścia. 

image

Podchorąży Tadeusz Jamroz, ps. " Zgrzyt " w grypsie przekazanym z aresztu : 

Od 7 tygodni jestem w piwnicy Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego na Krótkiej. Byłem badany i katowany nie do opisania... siedzi z nami kilkunastu Akowców i jeden ksiądz z partyzantów... niestety jesteśmy nie w rękach ludzi, ale zwierząt, znęcają się i katują tak, jak chyba nawet Niemcy tego nie robili... Mam odbite nerki i płuca.


Władza zainstalowana przez Sowietów od pierwszego dnia swoich rządów pokazała, że zartów nie będzie. Wydawane przez PKWN dekrety nie dawały złudzeń. 

24 sierpnia 1944 Dekret o rozwiązaniu tajnych organizacji wojskowych. 

23 września 1944 Dekret o ustroju sądów wojskowych i prokuratur wojskowych 

30 października 1944 Dekret o ochronie państwa. 

Tak zaczynała się wolność na terenach zajmowanych przez Armię Czerwoną... i w oparciu o te dekrety swoją działalność na lubelskim zamku rozpoczał Sąd Wojskowy Garnizonu Lubelskiego. Wyjazdowe rozprawy sądu wojskowego odbywały się na zamku w skrzydle z basztą. Wyroki zatwierdzano następnego dnia, a egzekucji, przez rozstrzelanie, dokonywano w piwnicach nieistniejącego budynku więziennej administracji. Zwłoki wywożono i grzebano nocą w bezimiennych grobach na ulicy Unickiej. 

image

Z relacji Tadeusza Antoszewskiego 

ps. " Twierdza " 

Do więzienia przybył w marcu 1951 roku. Osadzony na okres kwarantanny w baszcie... Następnie został przeniesiony na I oddział (najbardziej zaostrzony rygor), znajdujący się na parterze skrzydła południowego Zamku, w celi nr 4. W jednej takiej celi (15 -16 m) przebywało około 28-30 osób, tak że na jednego więźnia przypadalo około 0,5 m powierzchni. Łóżek nie bylo, spali na podłodze kamiennej. Z więzienia był po odpowiednim przygotowaniu kosmetycznym przywożony do Sądu Wojewódzkiego przy Krakowskim Przedmieściu 41. Sąd skazał go na karę śmierci i na Zamku został przeniesiony do celi śmierci. Rozkład dnia tej celi był inny niż we wszystkich celach, wszystkich oddziałów. Podobieństwo było zapewne tylko z innymi celami śmierci innych więzień. Czekano po prostu na wyrok, którego wykonanie mogło nastapić w każdej chwili. Rano - pobudka, na śniadanie kawa i kawałek chleba. Cechą charakterystyczną było prowadzenie przez skazanych ciągłych rozmów. Ważnym momentem była wspólna modlitwa. W celi śmierci nie mógł przebywać jeden więzien, było ich od 2 do 4. Cele były małe, wąskie, wyposażone w piętrowe łóżka. Obiad przechodził bez uprzedniego wrażenia z cel normalnych, gdzie więźniowie oczekiwali na to, ażeby trafił im się jakiś większy jadalny kawałek, tu - charakterystyczny brak apetytu. Kolacji najczęściej nie jedli. Od wieczora zaczynał się czas oczekiwania do godziny około drugiej w nocy. O tej porze przybywał na Zamek prokurator w celu odczytania wyroku oskarżonemu. Odbywało się to więc w absolutnej ciszy – oczekiwanie na warkot samochodu prokuratora. Jeśli samochód podjechał zaczynała się jeszcze straszniejsza doza niepewności i oczekiwanie. Czy przyjdą tym razem po mnie ? 

W przypadku Tadeusza Antoszewskiego te noce trwały przez 10 miesięcy i 8 dni.

Te noce dla wszystkich skazanych zakończyły się 21 lutego 1954 roku kiedy więzienie na zamku opuściła ostatnia grupa więźniów. Ostatnią egzekucję przeprowadzono 12 stycznia 1954 roku. Ofiarą komunistycznych zbrodniarzy padł Edward Bukowski. Ta egzekucja jest szczególna, pokazuje bezwzględność aparatu bezpieczeństwa i komunistycznego sądownictwa. Edward Bukowski podczas próby aresztowania przez UB ostrzeliwał się. Ciężko ranny serią z pepeszy przeżył. Pocisk oderwał mu część czaszki. Przeżycie zawdzięcza lekarzowi, który dostrzegł w nim niezwykły przypadek medyczny i opiekował się przez dwa lata. Ludzie po odniesieniu takich ran po prostu nie przeżywają. Ranny żył przez dwa lata pod bardzo troskliwą opieką lekarza. Po wyleczeniu, mimo protestów lekarza został poprowadzony do piwnicy w budynku administracji więzienia... a potem na cmentarz przy Unickiej. 

image

Czy majorowi " Łupaszce " dano szansę na powrót do normalnego życia ? Jaki jest wybór między smiercią, a zgodą na wyrywanie paznokci, na bicie " bykowcem ", na sadzanie na nóżce odwróconego taboretu, na trzymanie przez 2 tygodnie w wodzie po kostki, na łamanie kości, na głodzenie, na ograniczanie snu, na konwejerowe przesłuchania, bardziej dotkliwe niż bicie ? 

Czy posłowie którzy wyszli dziś z sali plenarnej znają odpowiedź na te pytania ? 

Czy towarzyszom broni i podkomendnym majora " Łupaszki " dano kiedykolwiek szansę na normalne życie, na powrót do rodzin, pracy, nauki ? 

Ppłk Antoni Olechnowicz zamordowany w więzieniu mokotowskim 8 lutego 1951 roku

Kpt. Henryk Borowy zamordowany w więzieniu mokotowskim 8 lutego 1951 roku 

Ppor. Lucjan Minkiewicz zamordowany w więzieniu mokotowskim 8 lutego 1951 roku

Ppor. Henryk Wieliczko zamordowany na Zamku w Lublinie 14 marca 1949 roku. 

Danuta Siedzikówna " Inka " zamordowana w Gdańsku 28 sierpnia 1946 roku. 

Ppor. Feliks Salmanowicz zamordowany w Gdańsku 28 sierpnia 1946 roku. 

image

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (296)

Inne tematy w dziale Kultura