Skandalem na szczytach unijnej władzy, ujawnionym przez dziennik " Liberation " zaskoczony nie jestem. Nic nowego pod Słońcem. Tyle, że znowu będzie na nas bowiem propozycje korupcyjne, składano podobno w zamku Chambord. Najbardziej " polskim " zamku nad Loarą. A tam, na ślady naszej rodzimej, polskiej korupcji natrafimy jeszcze dziś.
Cóż my odnajdziemy w zamku Chambord ? Ano pobyt króla Stanisława Leszczyńskiego w zamku Chambord w latach 1724-1733 na koszt francuskiego podatnika. Jakieś delegacje do Warszawy króla Stanisława z roku 1733 do dziś nierozliczone, te też na koszt francuskiego podatnika. Podarowanie przez kochanego zięcia kochanemu teściowi - prawem kaduka z resztą - księstwa Lotaryngii. Dóbr, których kochany zięć właścicielem akurat nie był. A na sam koniec ofiarowanie Chambord Maurycemu Saskiemu - birbantowi i karciarzowi - synowi naszego umiłowanego króla Augusta II Sasa. To wszystko działo się w " domaine nationale" czyli w dobrach narodowych, jak głosi tabliczka przy wjeździe do Chambord. Nepotyzm w formie bezczelnej.
A sam zamek w Chambord ? Wybudowany z rozkazu Franciszka I miał demonstrować prestiż i potęgę Walezjuszy, jednak główny inwestor pomieszkał sobie w swoim nowym pałacu ledwie 70 dni, z prawami natury nie poradzi sobie nawet tak potężny władca jak Franciszek I. Zamek służył Franciszkowi I jako baza wypadowa do polowań w lasach Chambord.
Największy - co zrozumiałe - wśród wszystkich zamków nad Loarą, " dotknięty " podobno ręką samego Leonarda z Vinci nie przypadł mi do gustu. Renesans, a rozpasany jak barok, za dużo detali, za dużo kominów, za dużo okien, baszt, bastyjek, przesada. Mój tępy łeb kocha symetrię, a tam trzeba się jej doszukiwać.
Tak jest na zewątrz, w środku trochę twórca powściągnał artystyczną gonitwę i mamy czysty renesans, przez moment poczułem się jak na Wawelu. No i najważniejsza ze wszystkiego unikatowa spiralna klatka schodowa, jak się sądzi zaprojektowana przez mistrza Leonarda. W gabinecie myśliwskim rodzina wypchanych lisów. Na temat lisa nie wiem nic. Lis - to wie każdy - jest wdzięcznym zwierzątkiem do wypychania, czymkolwiek. Piękny również przypałacowy kościół Św. Ludwika.
Inne tematy w dziale Rozmaitości