Wczorajsze obchody Święta Niepodległości pokazały mi wreszcie gdzie jest ten faszystowski " Hund begraben "
Na pewno nie tam gdzie lokują go progresywne media. Wystarczyło obejrzeć przedwczorajsze Fakty TVN pod dowództwem red. Kraśki, by odnaleźć te mityczne faszystowskie leże. Takiego poziomu zohydzania Marszu Niepodległości, takiego szyderstwa, drwiny wyrażanej w każdym słowie, geście i mimice nie powstydziliby się funkcjonariusze goebbelsowskiej i komunistycznej propagandy. Czułem zażenowanie, ale i czułem że sam red. Kraśko jest zażenowany. No, ale jak się ktoś zdecydował na bycie podporucznikiem mediów to musi. Nie leżał ten dziennikarski frak na Kraśce, oj nie leżał. A powinien, bo hr. Dzieduszycki - znany lwowski facecjonista - uważał, że frak dobrze leży dopiero w czwartym pokoleniu. Niby wszystko się zgadza, czwarte pokolenie : pradziad fornal gdzieś w powiecie dziśnieńskim, dziad już członek KC PZPR, ojciec funkcjonariusz komunistycznych mediów, więc powinien leżeć. Nie leżał, zabrakło dziennikarskiego profesjonalizmu, zabrakło szacunku dla telewidza - Polaka chcącego uczcić jedną z ważniejszych rocznic w naszej historii ? Cóż to katastroficznego miało się wydarzyć ? Warszwa w ogniu jak po przejściu oddziałów Heinza Reinefartha, płonące domostwa, dziennikarze broniący prawdy na swoich redutach padają jak muchy pod razami faszystów. Krew, łzy, dramat, pożoga. A tu nic !
Rozczarowanie, westchnięcia zawodu. Na szczęscie dostarczył paliwa prowokator palący niemiecką flagę i plakat z Tuskiem. I tu dopiero w pełnej krasie mamy hipokryzję sił progresu. My używamy dwóch różnych słowników semantycznych. Palący plakat z Tuskiem i niemiecką flagę to faszyści, a niosący baner z napisem " Ustrzelimy Kaczora " to ekspresja polityczna. Palikotowe obdarcie Kaczora ze skóry to taka figura stylistyczna. Jebać PiS to prawo do słusznego wyrażania protestu. Ty przetłuszczony łbie - do kobiety - to takie tam zagalopowanie się, ale uzasadnione, bo sprowokowane. A jeszcze nie tak dawno siły postępu rechotały jak amerykański motłoch palił i sikał na plakaty wyborcze Trumpa.
Cóż takiego się stało, że oburza was spalenie plakatu z jakimś wyautowanym politykiem ? A co na to wszystko Francuzi, kiedy " żółte kamizelki " ustawiły na paryskim placu gilotynę i zgilotynowały kukłę prezydenta Macrona ? Albo się umawiamy na takie formy politycznej ekspresji, albo się z nimi nie zgadzamy. To musi działać w obie strony. Kiedy Lempart krzyczy " Wypierdalać " to my grzecznie spierdalamy, a kiedy my chcemy iść w Marszu Niepodległości to wy musicie " wypierdalać " To prosta zależność, nam wolno się politycznie wyrażać i wam nikt tego nie zabrania. A kto tej reguły nie szanuje ten jest faszystowskim psem. Proste jak smycz z bullterierem na końcu.
Inne tematy w dziale Polityka