Czy ja jestem świętobliwym mężem ? Oczywiscie, że nie. Jestem zwykłym mężem. Jednak spytaj mnie o datę jakiegokolwiek swięta w kalendarzu, niezależnie czyjego to podam datę bez zająknięcia. Wiem kiedy jest Epifania, wiem kiedy w USA jest dzień Martina Luthera Kinga, wiem kiedy na tron wstąpiła Elżbieta II. Spytaj mnie o Chiński Nowy Rok, o Dzień Świętego Dawida, najważniejsze święto Walii, spytaj o ANZAC, o Wesac ( Dzień Buddy ) o islamski Eid al - Fitr, o Shavuot, o Trinity Sunday, Al - Hijra, Rosh Hashanah, Yom Kippur, Sukkot, Święto Dziękczynienia, Milad al - Nabi, Hanukkah... Dzień Martyrologii Sikkhów... itd, itd. Ja na każde pytanie odpowiem i wskażę konkretną datę. Nie chcę się tu wymądrzać i " strugać " dedy, ale ja to wszystko wiem bez zaglądania w google, bez posiłkowania się Wikipedią, bez korzystania ze smartfona. Ja to wszystko wiem za sprawą niewielkiego czerwonego kalendarzyka zwanego w mojej firmie po prostu " Diary " W zasadzie to ten " Diary " nie jest dziś nikomu potrzebny, ja zapisuje w nim jedynie pobrane urlopy, aby poźną jesienią wiedzieć na czym stoję. Prawo do urlopu w UK nabywa się na początku roku podatkowego, a nie kalendarzowego. Do tego służy mi ów kalendarzyk. Jednak jest on ważnym elementem brytyjskiej związkowej tradycji. Bo to zwyczajowy prezent od Unite the Union. Od brytyjskich związków zawodowych. Emocje związane z " Diary " zaczynają się już w grudniu. Wszyscy pytają czy już steward związkowy wydaje " Diary " + długopis. W kalendarzyku są wszystkie telefony do centralnych i regionalnych liderów związkowych. Jest plan londyńskiego metra i strefy czasowe, jest mapa wszystkich połączeń drogowych w UK, wszystkie linie kolejowe, jest plan Londynu i międzynarodwe numery kierunkowe oraz wyciąg z przepisów emerytalnych, do tego adresy regionalnych i branżowych związków zawodowych. Jest pole do notatek i Year Planner. Jest wszystko co mamy za naciśnięciem guzika w smartfonie. Jednak emocje z kalendarzykiem są niezmienne. Kiedy gruchnie wieść, że już wydają natychmiast pod pakamerą stewardów ustawia się kolejka. A w niewielkim pokoiku związkowców pietrzą się kartony z " Diary " Jeszcze tylko ptaszek na liście i podpis... i już jesteś szczęsliwym posiadaczem " Diary " który - jak wspomniałem - nie jest do niczego potrzebny, ale ja bardzo go lubię i posiadam wszystkie egzemplarze od 2006 roku. Moje życiowe archiwum. Pierwsza ważna data po otwarciu " Diary " to Dzień Świętego Andrzeja i ja już wiem, że tego dnia nic ze Szkotem nie załatwisz, bo on będzie raczej na bani. No i już dalej leci ten kolejny roczek. A dziś akurat otwieram i co ja widzę ? Dziś pełnia Księżyca i to pełnia najważniejsza. Nasza chrześcijańska.
Sprawdźmy czy ten Niemiec Gauss i jego algorytm poprawnie wylicza datę Świąt Wielkiejnocy w 2021 roku
Zgodnie z regułą kanoniczną musi bowiem wypaść w niedzielę po pierwszej pełni Księżyca występującej po wiosennym przesileniu. Z Wielkanocą przez to, że nie jest zafiksowana w kalendarzu tak jak np. Boże Narodzenie, zawsze były kłopoty. Cóż takiego wydarzyło się ponad 2000 lat temu, że my po dziś dzień pamiętamy tamto wydarzenie i z takim przejęciem je celebrujemy? Z ewangelicznych przekazów wiemy, że żył wtedy człowiek taki sam jak my, tak samo czuł, tak samo cierpiał. Mówił o sobie, że jest synem Bożym. Wierzył, że jego smierć na krzyżu - śmierć, którą sam wybrał - może nas zbawić. Wiemy również, że ukrzyżownie wydarzyło się w 2 dzień żydowskiego święta Paschy. Dlatego Rosjanie świętują Paschę, Francuzi Paques, Hiszpanie Pascuę a Włosi Pasque, taki historyczny trop w nazwie. Uważa się iż Ostatnia Wieczerza była po prostu pierwszą najbardziej uroczystą i najważniejszą częścią święta Paschy, czyli tzw. wieczerzą sederową. To poświęcenie Chrystusa miało i ma ogromne znaczenie skoro i ukrzyżowanie i cud Rezurekcji uznano za jedno z najważniejszych wydarzeń, a w konsekwencji świąt, w historii chrześcijaństwa.
Skoro tak uznano, uznano również, że dobrze byłoby celebrować to święto w warunkach takich jakie były wtedy, by ukrzyżowanie było w piątek, a Zmartwychwstanie w Niedzielę, pamiętano również o pełni Księzyca, ale to postanowiono dopiero na soborze nicejskim w roku 325, wcześniej po prostu "zgrywano" Wielkanoc z żydowskim świętem Paschy, tak by wypadła drugiego dnia Paschy. W tamtych czasach nie rodziło to większego problemu, również nie koniecznie musiała Wielkanoc wypadać w niedzielę, tradycja chrzescijańska dopiero się kształtowała. Problem pojawił się wraz z narastaniem antagonizmów pomiędzy chrześcijanami, a wyznawcami judaizmu. Być może ówczesnym chrześcijanom nie pasowało, że ich najważniejsze święto powiązane jest z żydowskim świętem macy. Był jeszcze problem innego rodzaju, Żydzi posługują się kalendarzem lunarnym my zaś używaliśmy kalendarza juliańskiego, który doskonały nie był i " dryfował " w czasie, święto się przesunęło i przestało być zgodne z czasem boskim, za jaki uważano czas astronomiczny. Konieczna zatem była reforma kalendarza, której dokonał papież Grzegorz XIII w roku 1582, przedłużając ludziom życie za jednym zamachem - całkowicie gratis - o 10 dni. Ten kalendarz też jest spóźnialski ale spóźnia się tylko o 1 dzień na ok 3220 lat, jest zatem całkiem niezły. Od tego czasu wszystko toczyło się raczej gładko, w szkołach było coraz więcej dobrych nauczycieli matematyki, zatem i uczniów rozumiejących zagadnienia matematyki było coraz więcej ( oprócz mnie ) no i doskonalono coraz bardziej metody wyliczania terminu Świąt Wielkanocnych, aż pojawił się wspomniany Fryderyk Gauss, który w roku 1800 opracował podobno najlepszy algorytm do wyliczania daty Wielkiejnocy. Dlatego chcę zobaczyć tą pełnię, nigdy nie ufałem matematykom, a matematyczkom w szczególności, gdyż te dokuczały mi straszliwie, zawsze patrzyłem im na ręce i obserwowałem humory, to był kwestia " być albo nie być ".
Zwolennicy teorii spiskowej uważają iż taka metoda ustalania Świąt Wielkanocnych była podyktowana tym by Wielkanoc nigdy nie wypadła w czasie wiosennego przesilenia, które było ważnym świętem całej pogańskiej Europy. To akurat prawdą być nie musi, bo przecież dwa największe, pogańskie narody Europy, czyli Niemcy i Anglicy Wielkanoc nazywają Ostern i Easter, a przecież obie panie to są te same pogańskie, starogermańskie boginie wiosny. Również Boże Narodzenie " ulokowano " w okolicach zimowego przesilenia, czyli dokładnie w czasie święta pogańskiego bożka Słońca. Dodawać również nie trzeba, że wiele wielkanocnych tradycji ma swoje korzenie w pogaństwie.
Zatem dziś o 20:50:04. Be vigilant, bo to najważniejsza pełnia.
Zdjęcie z Wiki, nie z Diary
Inne tematy w dziale Społeczeństwo