Synagoga w Tykocinie. Aron ha - kodesz. Święta szafa, miejsce przechowywania Tory.
Ciągle musimy bić się w piersi. Ciągle ktoś próbuje wzbudzić w nas poczucie winy. Ciągle ktoś to poczucie winy umiejętnie podsyca. Zrzuca na nas niemal całą odpowiedzialność za największą zbrodnię ludzkości. Jakbyśmy to my byli jej organizatorami i wykonawcami. Wydają książki, produkują filmy, organizują dyskusyjne panele i rozmaite sympozja obwinając nas za wszystkie podłości Holocaustu. Oskarżają nas o niedostateczną pomoc, w najlepszym razie o obojętność. Można odnieść wrażenie, że to myśmy zbudowali obozy śmierci i myśmy organizowali zabijanie na skalę przemysłową. A bez uczciwego podania kontekstu tych spraw zrozumieć się nie da. Bo nie mogła w żaden wydatny sposób pomóc 300 - tysiącom warszawskich Żydów, milionowa Warszawa. Po przesiedleniu Żydów z mniejszych gett Mazowsza, w warszawskim getcie, przed rozpoczęciem wywózek do Treblinki, żyło ok 460 tysięcy Żydów. Nie można było schronić, ukryć i wyżywić 3.5 milionowej społeczność żydowskiej, stanowiącej 10 % populacji ówczesnej Polski.
To było absolutnie niemożliwe, używanie arytmetyki, że w tym czy w tym powiecie uratowano zbyt mało Żydów jest nadużyciem. 6999 spośród Sprawiedliwych wśród Narodów Świata to nasi rodacy. Mimo, że świadectwo " sprawiedliwego " może wydać osoba uratowana, a Polska była jedynym krajem w Europie gdzie za pomoc Żydom karano śmiercią. Nikt nie wydaje książek, nie realizuje filmów o berlińskich Żydach uratowanych podczas wywózek w latach 1940/41.
A to było zaledwie 60 tysięcy wśród 4 milionów berlińczyków. Ledwie niedobitki po wprowadzeniu ustaw norymberskich, choć znalezienie Stolperstein nie jest w Berlinie specjalnie trudne.
Nikt nie napisze książki, o tym kto ujął się za wiedeńskimi filharmonikami niemal w komplecie przesiedlonymi do łódzkiego getta i dalej do Auschwitz. W pewnym okresie łódzkie getto dysponowało najlepszą orkiestrą symfoniczną w Europie. Gdyby Niemcy byli tak muzykalni - jak na początku wojny sądzono - i pozwolili orkiestrze z łódzkiego getta koncertować, to pewnie wygrałaby w cuglach nawet festiwal wagnerowski w Bayreuth. Jednak nie pozwolono. A to byli muzycy co się zowie, absolwenci najlepszych akademii muzycznych w Europie, najlepsi uczniowie najlepszych nauczycieli... a kulturalny Wiedeń nie pomógł, nie ukrył choć warunki miał nieporównanie lepsze od żyjącej ze szmuglu Warszawy. Nie pomogła 4 milionowa Norwegia swoim 750 Żydom zagazowanym w Auschwitz. Rygorystycznie przestrzegająca prawa, 12 - tysięczna populacja maleńkiego Trømso, leżącego 300 km za kołem polarnym, nie była w stanie ukryć 17 Żydów.
My musieliśmy, my jesteśmy winni.
My Polacy, my którzy od czasów średniowiecza udzielaliśmy gościny ofiarom pogromów organizowanych w cywilizowanych krajach Europy.
Po pogromach w Yorku, Żydzi wypędzeni z Anglii nie zatrzymali się w Niderlandach, ani nigdzie po drodze. Przybyli do Polski. Wypędzeni z Portugalii i Hiszpanii przybyli do Polski. Okres średniowiecza to czas prześladowań, pogromów i ekspulsji Żydów z całej niemal Europy. Przybywali do Polski, tu znajdowali protektorów, możliwość osiedlenia się, zakładania wspólnot, budowania synagog i możliwośc bezpiecznego praktykowania swojej religii. To w Polsce działały najsłynniejsze szkoły rabinackie, w Polsce, a nie gdzie indziej istniała najważniejsza szkoła talmudyczna Chachmei Lublin Yeshiva, z największym w Europie księgozbiorem dzieł rabinicznych. Tu nie wyznaczano stref osiedlania, tu nie zmuszano do konwersji na chrześcijaństwo, nie asymilowano na siłę. Tu do dziś przed pieczołowicie odrestaurowanymi synagogami nie stoi policyjna wacha, jak u naszych zachodnich sąsiadów. Tu w synagogach działają muzea judaizmu i centra żydowskiej kultury. Nikt tych miejsc nie profanuje. Dziś paradoksalnie w kraju katolickim to kościoły wymagają ochrony.
Odrestaurowana synagoga w Tykocinie
To wszystko napotkamy obecnie w kraju, którego obywatele już rodzą się antysemitami i pośród nich poszukuje się tych, którzy mają obowiązek zapłacenia rachunku za Holocaust.
Tykocinska Tora i jad - wskazówka w kształcie palca do odczytywania fragmentów.
Jarmułka, tales - chusta zakładana podczas modlitwy i Tefilin, skórzane pudełeczka zawierające wybrane fragmenty Tory.
Wielka Synagoga w Tykocinie i okienka babińca.
Babiniec tykocińskiej synagogi. Kobiety nie mogły uczestniczyć w nabożenstwach. Przebywały w osobnym pomieszczeniu i obserwowały nabożeństwo przez specjalne okienka
Bima ( almamar ) podwyższenie w centralnej częsci synagogi, z którego odczytuje się Torę i prowadzi modły
Balsaminki na wonności używane podczas hawkali, ceremonii zakończenia szabasu.
Inne tematy w dziale Kultura