Owszem fajny jest ten Trzaskowski, oblatany, oczytany, zna języki, używa żelu do włosów. Taki wielobarwny.
A nasz ulubiony bloger, którego my kozy pasjami czytamy pisze nawet :
"... w przeciwieństwie do młodych polityków PiS-u, ten młody polityk Platformy nie tylko mnie nie drażni, ale jako człowiek wzbudza we mnie więcej odczuć pozytywnych niż negatywnych, a to, dlatego, że jest atrakcyjnym młodym politykiem, bezpretensjonalnie, ale nie szpanersko ubranym, mówiącym bardzo ładną polszczyzną i co ważne, jest opanowany, uśmiechnięty, grzeczny, taktowny, prawie nigdy nie wdaje się w kłótnie i nawet, jak mówi coś, z czym całkowicie się nie zgadzam robi to w sposób na tyle ujmująco szarmancki, że rozbraja moje złe emocje "
Ta ogólna atmosfera udziela się i wielu spośród nas, kóz. Wiele z nich daje temu wyraz gromko mecząc : meee ! meee ! meee ! Jednak jest we mnie, starym koźle, pewien niepokój. Co będzie z nami kozami, jeśli znowu do pilnowania nas Rafał wynajmie pasterza z Dagestanu ? Czy człowiek, który nie poradził sobie z dopilnowaniem stada 60 kóz poradzi sobie z pogłowiem kóz w całej Polsce ?
https://wpolityce.pl/m/kryminal/466043-nie-zyje-polowa-koz-ze-stada-na-wyspie-na-wisle
Przyjdzie nam znowu emigrować do krajów Maghrebu ? Czy jak ?
Wasz zaniepokojony Koziołek Matołek
Inne tematy w dziale Rozmaitości