Ostatnio wysłuchałem kilka płyt zespołu Strachy na Lachy. Muzyka lekka, przyjemna, ciekawe, często zabawne teksty. Jednym zdaniem - moje odkrycie roku ;) Mimo, że muzyka nie taka nowa. Ale nie o reklamę mi chodzi. Od pewnego czasu wychwytuję w utworach czytelne aluzje do obszarów wiedzy o których dowiedziałem się całkiem niedawno, wiedzy trudno uchwytnej, niewyobrażalnie niewiarygodnej, a jednak...
Poniżej tekst utworu wykonywanego wcześniej przez Jacka Wójcickiego, napisanej jako aluzja do czasów późnego PRLu, "A my nie chcemy". Strachy na lachy przypomniał ten utwór (w całkiem ciekawej aranżacji), a przy okazji uświadomił, że ten utwór jest całkiem "na czasie", jeśli wiesz co chcę powiedzieć...
Stanął w ogniu nasz wielki dom
Dym w korytarzu kręci sznury
Jest głęboka, naprawdę ciemna noc
Z piwnic płonące uciekają szczury
Krzyczę przez okno, czoło w szybę wgniatam
hałstem powietrza robię w żarze wyłom
Ten kto mnie widzi ma mnie za wariata
Pyta: "Co jeszcze świrze ci się śniło?"
Więc chwytam kraty rozgrzane do białości
Twarz swoją w oknie, widzę twarz przekleństwa
A obok sąsiad patrzy z ciekawością
Jak płonie na nim kaftan bezpieczeństwa
Lecz większość śpi, przez sen się uśmiecha
A kto się zbudzi nie wierzy w przebudzenie
Krzyk w wytłumionych salach nie zna echa
Na rusztach łóżek milczy przerażenie
Ci przywiązani dymem materacy
Przepowiadają życia swego słowa
Nam pod nogami żarzą się posadzki
Deszcz iskier z sufitu osiada nam na głowach
Dym coraz gęstszy, obcy ktoś się wdziera
A my wciśnięci w najdalszy sali kąt
"Tędy!" - wrzeszczy, "niech was jasna cholera!"
A my nie chcemy uciekać stąd
Krzyczymy w szale wściekłości i pokory
Stanął w ogniu, nasz wielki dom
Dom dla psychicznie i nerwowo chorych
Inne tematy w dziale Kultura