Osoby:
Jaś, Małgosia, Ja (Ty)
Jaś: Dzień dobry! Nazywam się Jaś, a to jest Małgosia
Małgosia: Cześć! Przyszliśmy tutaj, żeby Cię zaprosić do całowania tyłka Adolfa.
Ja: Słucham?! O co ci chodzi? Kim jest Adolf i dlaczego miałbym chcieć całować go w tyłek?
Jaś: Jeśli będziesz całować tyłek Adolfa, wówczas On ci da milion złotych, a jeśli nie, skopie ci dupsko.
Ja: Co? Jaja sobie ze mnie robicie?
Jaś: Adolf jest filantropem. Bardzo bogatym. To on wybudował to miasto. To jego własność. Może robić co zechce. On chce dac ci milion złotych, a nie może dopóki nie pocałujesz go w dupę.
Ja: To nie ma sensu. Dlaczego...
Małgosia: Kimże ty jesteś by kwestionować dary Adolfa? Nie chcesz miliona złotych? Czyż nie jest to warte małego buziaka w tyłek?
Ja: Cóż, może, jeśli to nie jest wbrew prawu, ale...
Jaś: Więc chodź znami całować tyłek Adolfa.
Ja: Często całujecie tyłek Adolfa?
Małgosia: O, tak, cały czas...
Ja: A On wam dał milion złotych?
Jaś: No nie. Nie dostaje się tych pieniędzy zanim nie wyjedzie się z miasta.
Ja: Więc czemu nie wyjedziecie juz teraz?
Małgosia: Nie można wyjechać dopóki Adolf tak nie zdecyduje, w przeciwnym wypadku nie dostaniecie pieniędzy, a On skopie ci dupsko.
Ja: Czy znacie kogoś kto całował tyłek Adolfa, opuścił miasto i otrzymał milion złotych?
Jaś: Moja matka całowała tyłek Adolfa przez lata. W zeszłym roku opuściła miasto i jestem pewien, że otrzymała pieniądze.
Ja: Nie rozmawiałeś z nią od tego czasu?
Jaś: Oczywiście, że nie - Adolf nie pozwala na to.
Ja: W takim razie dlaczego myślisz, że On da ci pieniądze jeśli nigdy nie rozmawiałeś z kimkolwiek kto dostał pieniądze?
Małgosia: Cóż, On daje ci trochę zanim wyjedziesz. Może dostaniesz podwyżkę, może wygrasz jakąś małą pulę w totka, a może po prostu znajdziesz pięć dych na ulicy.
Ja: A co to ma wspólnego z Adolfem?
Jaś: On ma pewne "układy"
Ja: Przepraszam, ale to brzmi jak jakaś chora manipulacja.
Jaś: Ale tutaj chodzi o milion złotych, czy naprawdę nie możesz spróbować? I pamiętaj, jeśli nie będziesz całować tyłka Adolfa, skopie ci dupsko...
Ja: Może jesli bym mógł zobaczyć się z Adolfem, porozmawiać z nim, uzyskać szczegóły bezpośrednio od niego...
Małgosia: Nikt nie widuje się z Adolfem. Nikt nie rozmawia z Adolfem.
Ja: W takim razie jak całujecie go w tyłek?
Jaś: Czasami po prostu puszczamy Mu buziaka myśląc o Jego tyłku. Albo całujemy tyłek Karola, a on to przekazuje.
Ja: Kim jest Karol?
Małgosia: Nasz przyjaciel. On jest tym kto nauczył nas wszystkiego o całowaniu tyłka Adolfa. Wystarczyło tylko wziąć go kilka razy na obiad.
Ja: A wy uwierzyliście mu na słowo gdy mówił wam o Adolfie, o tym że chce byście całowali Go w tyłek i o tym że Adolf was nagrodzi?
Jaś: O, nie! Karol ma listę zasad którą otrzymał od Adolfa wiele lat temu objaśniającym wszystkie rzeczy. Tutaj jest kopia, sam zobacz.
Biuro Karola
1. Całuj tyłek Adolfa, a on da ci milion złotych gdy będziesz opuszczał miasto.
2. Używaj alkoholu z umiarem.
3. Dawaj wciry ludziom którzy nie są tacy jak ty.
4. Dobrze się odżywiaj.
5. Adolf dyktował osobiście niniejszą listę zasad.
6. Księżyc zbudowany jest z sera pleśniowego.
7. Wszystko co mówi Adolf jest prawdą.
8. Myj ręce po wyjściu z toalety.
9. Nie używaj alkoholu.
10. Jadaj swoje serdelki z bułką, bez przypraw.
11. Całuj tyłek Adolfa, bo jak nie, to skopie ci dupsko.
Ja: To jest napisane na papierze firmowym Karola!
Małgosia: Adolf nie miał żadnego papieru.
Ja: Podejrzewam, że gdybyśmy to sprawdzili, odkrylibyśmy, że jest to pismo Karola.
Jaś: Oczywiście, Adolf to dyktował.
Ja: Myślałem, że nikt nie widuje się z Adolfem?
Małgosia: Teraz już nie, ale wiele lat temu Adolf rozmawiał z niektórymi ludźmi.
Ja: Mówiliście, że jest filantropem. Jakiego rodzaju filantrop skopuje ludziom dupska tylko dlatego, że są inni?
Małgosia: Tak chce Adolf, a on ma zawsze rację.
Ja: Skąd o tym wiecie?
Małgosia: Punkt 7 mówi "Wszystko co mówi Adolf jest prawdą". Mnie to wystarczy.
Ja: Może to wasz kumpel, Karol, nakręcił całą sprawę?
Jaś: Niemożliwe! Punkt 5 mówi: "Adolf dyktował osobiście niniejszą listę zasad". Poza tym, punkt 2 mówi "Używaj alkoholu z umiarem", punkt 4 "Dobrze się odżywiaj", a 8 "Myj ręce po wyjściu z toalety". Każdy wie, że jeśli to prawda, reszta również musi być prawdziwa.
Ja: Ale 9 mówi "Nie używaj alkoholu", co nie tak do końca zgadza się z punktem 2, a 6 mówi, że "Księżyc zbudowany jest z sera pleśniowego", co jest po prostu nieprawdą.
Jaś: Nie ma sprzeczności pomiędzy 9 i 2. 9 tylko objaśnia 2. A co do 6, to nigdy nie byłeś na księżycu, więc nie możesz być pewien...
Ja: Naukowcy są dosyć pewni faktu, że księżyc zbudowany jest ze skały...
Małgosia: Ale nie wiedzą czy ta skała pochodzi z Ziemi, czy z przestrzeni kosmicznej, więc równie dobrze mógłby to być ser pleśniowy.
Ja: Nie jestem wprawdzie ekspertem, ale wydaje mi się, że teoria o przechwyceniu Księżyca przez Ziemię, została odrzucona*. Poza tym niepewność co do pochodzenia skały nie powoduje, że jest ona serem.
Jaś: Ha! Właśnie przyznałeś, że naukowcy popełniają błędy, a my wiemy, że Adolf ma zawsze rację!
Ja: Wiemy?
Małgosia: Oczywiście, że wiemy. Mówi o tym punkt 5.
Ja: Mówicie, że Adolf ma zawsze rację, ponieważ lista zasad tak mówi, więc lista jest prawdziwa, ponieważ Adolf ją podyktował, a wiemy, ze Adolf ją dyktował, ponieważ lista tak mówi.To jest pętla logiczna - tak jakby powiedzieć, że "Adolf ma rację, ponieważ Adolf mówi, że ma rację".
Jaś: Nareszcie łapiesz! To takie fascynujące widzieć jak ktoś zaczyna rozumieć sposób myślenia Adolfa.
Ja: Ale... nieważne. O co chodzi z tymi serdelkami?
Małgosia: [rumieni się]
Jaś: Serdelki, w bułkach, bez dodatków. Tak chce Adolf. Każdy inny sposób jest niewłaściwy.
Ja: A co jeśli nie mam bułki?
Jaś: Nie ma bułki, nie ma serdelka. Serdelek bez bułki jest niewłaściwy.
Ja: Bez smaku? Bez musztardy?
Małgosia: [wygląda na zbulwersowaną]
Jaś: [krzycząc] "Nie ma potrzeby używania takiego języka! Przyprawy wszelkiego rodzaju są złe!
Ja: W takim razie garnek kapusty kiszonej, z wkrojonymi serdelkami nie wchodzi w grę?
Małgosia: [wtyka palce do uszu] Nie słucham tego. La la la la la la la la.
Jaś: To obrzydliwe. Tylko jakiś chory zboczeniec mógłby to zjeść...
Ja: Ale to dobre! Jadam tak bez przerwy. [Małgosia mdleje]
Jaś: [łapie Małgosię] Gdybym wiedział, że jesteś jednym z tych, nie marnowałbym swojego czasu. Gdy Adolf skopie ci dupsko, będę tam licząc pieniądze i śmiejąc się z ciebie. Będę całował tyłek Adolfa za ciebie, ty bezbułkowy, poszatkowano-serdelkowy kapustożerco. [Z tymi słowami na ustach, Jaś zaciągnął Małgosię do samochodu, po czym odjechali].
[autor nieznany]
[Dzięki Lauro;]
* Tak naprawdę, żadna z teorii na temat Księżyca nie jest wystarczająco przekonująca by odrzucić pozostałe. Możliwe, że Adolf mógł mieć coś wspólnego z jego powstaniem ;]
Inne tematy w dziale Polityka