Kenny McCormick Kenny McCormick
318
BLOG

Empatia

Kenny McCormick Kenny McCormick Rozmaitości Obserwuj notkę 2

Odpowiadając dzisiaj na komentarz, zahaczyłem swoje myślenie o przyjemność.

W przeciwieństwie do zdecydowanej większości ludzi, głównym motorem moich działań jest właśnie odczuwanie przyjemności. Ale jednocześnie świadomie staram się unikać decyzji egoistycznych, lub też wspierających egoizm innych ludzi.

Dlatego dłużej się zastanowiłem, gdy miała miejsce następująca wymiana zdań:

- No tak, ptaszki śpiewają, by głosić jak cudownie się czują.

- Sugerujesz, że śpiewają żeby wyrazić chciwość?

- A co za różnica jak to nazwiemy? Sprawia mu to przyjemność, to mniej lub bardziej zwykły egoizm.

- Utożsamiasz egoizm z przyjemnością? Nie zgodzisz się pewnie ze mną, ze można komuś pomóc z samej chęci pomocy? I odczuwać przyjemność z samego faktu pomocy komuś?

Pisząc ostatnie zdanie poczułem niedosyt i zapragnąłem rozwinąć temat, gdyż moim zdaniem warto. Z pewnością można się zgodzić ze stwierdzeniem, że celem egoizmu jest odczuwanie przyjemności. Ale czy przyjemność rzeczywiście musi wynikać z egoizmu? Z tym się zdecydowanie nie zgadzam. Na poczekaniu potrafię wymienić co najmniej trzy nieegoistyczne źródła przyjemności.

I Ciekawość

II Kreatywność

III Empatia

Powszechnie definiujmy działania egoistyczne jako motywowane wyłącznie własnym interesem. Skoro uważam powyższe źródła jako nieegoistyczne, powinienem w tym miejscu wykazać, że w tych trzech przypadkach dochodzą do głosu inne czynniki. Jednakże problem tkwi w tym, że nawet czerpiąc z tychże źródeł można być motywowanym wyłącznie egoizmem.

I

Człowiek działając pod wpływem ciekawości, zdobywa wiedzę. Zdobywając wiedzę, człowiek staje się bardziej świadomy swojego istnienia, w większym stopniu jest świadomy konsekwencji swoich słów i czynów, staje się świadomy niebezpieczeństw o których wcześniej nie miał pojęcia, może dzięki tej wiedzy być pomocny dla ludzi wokół. W takiej sytuacji, przyjemność płynąca ze zdobywania wiedzy jest jak najbardziej nieegoistyczna. W tej samej sytuacji, jeśli wewnętrzna postawa człowieka zakłada zdobywanie wiedzy wyłącznie dla własnych potrzeb oraz wyklucza dzielenie się nią, wówczas jest to jak najbardziej działanie egoistyczne. Jednakże ta subtelna (wewnętrzna) różnica sprawia, że proces zdobywania wiedzy przebiega odmiennie. Egoistyczne zdobywanie wiedzy jednocześnie ogranicza zakres zdobywanej wiedzy - na co bowiem mężczyźnie informacje o niebezpieczeństwach związanych z kuracją hormonalną? Czyli tak do końca nie można odróżnić tych podejść... Jedynie po owocach...

II

Człowiek ma w sobie pewną siłę kreacji. Siłę tą można spożytkować na wiele sposobów. Można ją wykorzystać na sprawienie sobie przyjemności (i na tym polu ludzka pomysłowość jest imponująca), albo na stworzenie czegoś co może być źródłem przyjemności dla innych. Zaczynając twórczość na niniejszym blogu miałem bardzo egoistyczne motywacje - z pewnością nie brałem pod uwagę, że będę pisał dlatego, żeby przekazać informacje bliżej nieznanym czytelnikom, lub by przekazać coś co rozumiem (lub tylko mi się tak wydaje), po to by pomóc też zrozumieć komuś innemu. Tworzyć też można egoistycznie lub nie, a różnicę pomiędzy tymi podejściami wychwycić może jedynie twórca, o ile znajdzie w sobie wystarczająco dużo szczerości wobec siebie. Podejrzewam, że w tym przypadku również można rozpoznać różnicę "po owocach".

III

Empatia to coś co odróżnia nas od psychopatów. Właśnie to źródło przyszło mi do głowy gdy przeczytałem bulwersujący komentarz mankomaniaka utożsamiający przyjemność z egoizmem. Mówiąc szczerze, to zbulwersowało mnie przede wszystkim założenie, że coś czego szukam tak naprawdę nie istnieje:).

Osiąganie przyjemności poprzez empatię, to dosyć skomplikowana sprawa. Nie można jej oczekiwać - to chyba oczywiste, gdyż tym samym staje się to źródło egoistycznym. Udawanie empatii jest, podobnie jak w powyższych dwóch przypadkach, możliwe i z pewnością praktykowane. Np. bezinteresowna pomoc może mieć różne oblicza. Można bowiem pomóc komuś w kłopotach:

- gdy nas o to prosi lub takiej pomocy oczekuje

- gdy potrzebuje pomocy, a my jesteśmy w stanie tej pomocy udzielić,

- ponieważ w jakiś sposób jego niedola nam przeszkadza,

- gdyż spodziewamy się konkretnych korzyści (przyjemności) wynikających z tej pomocy,

- sprawia nam przyjemność dawanie

Ostatnie trzy przypadki to nie empatia tylko egoistyczne pobudki sprawiające wrażenie pobudek wynikających z empatii. Nie jestem pewien czy w drugim przypadku, brak woli otrzymania pomocy przez potrzebującego nie sprawia przypadkiem, że działanie to ma charakter negatywny. Empatia nie gwarantuje nam pozytywnego działania. Współczucie cierpiącym zwierzętom często przecież wywołuje krwiożercze zamiary względem ich prześladowców. Często znacznie bardziej drastyczne od zadawanych cierpień.

Empatia u swoich podstaw musi więc posiadać szczerą chęć poświęcenia się w imię pomocy innym istotom. Nie oczekującej rekompensaty, czy wręcz nie biorącej pod uwagę możliwości otrzymania czegoś w zamian. Wówczas każdy pozytywny skutek będzie nieoczekiwaną nagrodą. Przyjemnością wynikającą z naszego działania, ale bez poprzedzających ją egoistycznych intencji. Dlatego u podstaw musi leżeć szczery brak chęci rekompensaty - w innym przypadku zarówno empatia jak i jej owoce będą jedynie udawane. Z drugiej strony każda przyjemność osiągana w wyniku egoistycznych działań wiąże się z pewnymi oczekiwaniami, często wybujałymi, dlatego też zwykle nie jest satysfakcjonująca.

Dlatego też uważam, że odczuwanie przyjemności płynącej z egoistycznych pobudek, jest płytkie i niepełne. No bo jak tutaj odczuwać przyjemność, jeśli jednocześnie w głębi serca ukrywa się rozczarowanie, lub co gorsza gryzą wyrzuty sumienia? A wydaje mi się, że takie są właśnie efekty egoistycznego dążenia do przyjemności.

W tym całym wywodzie tak naprawdę niczego nie napisałem odnośnie tego, co takiego kryje się w nieeegoistycznych przyjemnościach. Może będę teraz zbyt górnolotny, czy wręcz pójdę po bandzie, ale zatwardziałemu bezbożnikowi i zadeklarowanemu ateiście to nawet przystoi. Mianowicie w tego typu przyjemnościach można naprawdę znaleźć Boga - lub jak kto woli prawdziwą miłość.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Rozmaitości