Onet donosi: https://wiadomosci.onet.pl/kraj/warszawa-rusza-remont-fragmentu-muru-getta-warszawskiego/7znh3r7
„Kilka warstw cegieł zostanie najpierw rozebranych, a potem ponownie wmurowanych, usunięte zostaną tynki i wykonane uzupełnienia. Jeszcze w październiku rozpocznie się renowacja zabytkowego muru Getta Warszawskiego. Prace potrwają miesiąc i zakończą kompleksową rewitalizację terenu wokół niego.”
Ani Polacy, ani Polska nie powinni zapomnieć wieków wspólnej historii polsko-żydowskiej. A już w żadnym przypadkuj nie można zapomnieć milionów ofiar Holocaustu, które poniosły śmierć na polskiej ziemi, tym bardziej, że mniej więcej połowa z nich była polskimi obywatelami. Nawet jeśli owo obywatelstwo było li tylko formalną kategorią prawną i nie towarzyszyła mu nawet poprawna znajomość języka kraju obywatelstwa.
Ale czy oznacza to, że Polska w swoim obecnym kształcie terytorialnym ma pozostać po wsze czasy skansenem tragicznego fragmentu żydowskiej historii, odwiedzanym przez wycieczki – nie tylko Żydów – z całego świata, które ze swoich wizyt wynoszą przekonanie o aktywnym udziale państwa i jego ówczesnych, polskich mieszkańców w Holokauście?
Nie wiem.
Wiem tylko, że Vel d`Hiver w Paryżu nie ma od prawie 60 lat. Owszem, jest pomnik, ale budowli już nie ma. Willa w Wannsee stoi i jest w niej muzeum.
Muzeum Żydowskie w Berlinie (budynek zaprojektowany przez Libeskinda) ma powierzchnię 15000m2. Muzeum Polin w Warszawie – 18000 m2.
Granice warszawskiego getta są upamiętnione przez 22 tablice pamiątkowe:https://pl.wikipedia.org/wiki/Pomniki_granic_getta_w_Warszawie
Granice tzw. Dzielnicy Niemieckiej w Warszawie są znane tylko pasjonatom historii stolicy.
Ilość obiektów upamiętniających okupacyjną martyrologię Żydów polskich w Warszawie rośnie. Nie wiem, jak to wygląda w skali całego kraju.
Natomiast ilość obiektów upamiętniających okupacyjną martyrologię polskich mieszkańców Warszawy MALEJE!
Te obiekty to głównie tzw. tablice Tchorka:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Tablice_pamiątkowe_Tchorka_w_Warszawie
Pod koniec lat `70 ub. Wieku było ich w stolicy prawie 450. Po upływie 10 lat zostało ok. 180. Ile jest dzisiaj – nie wiem.
Inne tematy w dziale Kultura