No, to mamy „rewolucję kobiet”.
Ciekawe, że wśród wielkiej mnogości notek i komentarzy na jej temat, które ukazały się dotąd na łamach S24, nie znalazłem ani jednego tekstu, który odwoływałby się w jakikolwiek sposób do kultowego filmu Juliusza Machulskiego pt. „Seksmisja”.
Może coś przeoczyłem?
Tak, czy inaczej, jest to nieobecność rzucająca się w oczy i sama przez się znacząca.
Bo analogie same się nasuwają. Zupełnie poważne analogie, zresztą...
Zapytam więc:
Kto obecnie gra rolę Jej Ekscelencji?
I jakie płci się okaże Jej Ekscelencja w przyszłości?
Ale zostawmy analogie popkulturowe, przechodząc do „wyższej półki”.
Komentatorzy wydarzeń bieżących unikają również jak ognia odwołań do klasyki dorobku naukowego, choćby w dziedzinie psychologii.
Można odnieść wrażenie, że nigdy nie słyszeli o Gustawie LeBon`ie, nie mówiąc już o przeczytaniu choćby fragmentów jego klasycznej pracy, „Psychologii tłumu”. Stareńkie to, ale nawet ten szacowny zabytek może pomóc w zrozumieniu otaczającej nas rzeczywistości.
Może dzieje się tak dlatego, że komentatorzy wydarzeń też chcą należeć – i należą - do tłumu. Jedni z wyboru, inni przez przypadek.
A Le Bon napisał:
TŁUM TO NAGROMADZENIE MIERNOTY, NIGDY ZAŚ INTELIGENCJI.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo