Na całym świecie urzędy skarbowe nie należą do instytucji państwowych cieszących się nadmierną sympatią obywateli. Tak było, jest i będzie. Do końca świata, a nawet o dzień dłużej.
W tej sytuacji urzędy skarbowe powinny dbać o swój image w oczach podatników, nawet gdyby te starania miałyby pozostać bezowocne. A już szczególnie powinny one dbać o własne wydatki.
Izba Administracji Skarbowej w Warszawie nie zna chyba tych prostych prawd, postanowiła bowiem zadbać o swój image poprzez zakup efektownych i prestiżowych...samochodów. Okazuje się, że instytucja ta potrzebuje aut, które przede wszystkim są mocne i...szybkie. Mają zapewne służyć ściganiu dłużników.
Z warunków przetargu wynika, że IAS chciałaby mieć flotę ścigaczy o pojemności skokowej silnika 1,9-2,0 litrów i minimalnej (sic!) mocy 300 KM. Oczywiście AWD. Do tego dochodzą oczywiście inne parametry, ale widać że w IAS w Warszawie siedzą sami miłośnicy tzw. hot-hatch`y.
Eksperci od motoryzacji oczywiście przeanalizowali warunki przetargu i doszli do wniosku, że jego warunki spełnia tylko… Audi S3 TFSI S-Tronic Quatro. Cena rynkowa – ca. 190 tys. PLN. Rzecz oczywista, że klient w rodzaju IAS może liczyć na znaczny upust.
Zastanawiam się, czy IAS w Warszawie zaczęła już driftować?
https://autokult.pl/38172,skarbowka-kupuje-samochody-minimalna-moc-300-km-i-przetarg-skrojony-na-miare
Inne tematy w dziale Gospodarka