Ta niemiecka, przepraszam, nazistowska okupacja, to wcale taka zła nie była. Przynajmniej dla branży turystycznej. W Krakowie.
https://podroze.onet.pl/aktualnosci/krakow-przewodnik-o-miescie-bez-turystow-sytuacji-branzy-i/7ckmm2
Pan Tomasz Rączkowski, krakowski przewodnik turystyczny z dwudziestoletnim stażem, stwierdza:
„Nawet w czasie okupacji hitlerowskiej do Krakowa przyjeżdżało więcej turystów niż obecnie (robię właśnie film o Niemcach w Krakowie).”
Dobrze, że p. Tomasz robi ten film, bo temat turystyki niemieckiej w Krakowie w latach 1939-1945 jest fascynujący. Krążą na ten temat różne pogłoski, np. o udostępnianiu Wawelu niemieckim turystom ze statusem VIP. Albo o turystach żydowskich na kempingu w Płaszowie…
Warto byłoby ponownie zbadać jeszcze inny aspekt turystyki w tym okresie, a mianowicie wyjazdy obywateli szacownego grodu Kraka na wymianę turystyczną. Dotąd wiadomo tylko tyle, że część elity intelektualnej miasta została zaproszona na wypoczynek w Niemczech. Niektórzy nawet wrócili.
Inne tematy w dziale Polityka