Nie tak dawno temu napisałem m.in.:
W państwie Kiribati bogate są tradycje faszystowskiej przemocy. Faszyzm wprowadzili tu Brytyjczycy, którzy ok. 1892 roku wprowadzili tu swój protektorat i wytępili bogatą, miejscową tradycję ludożerstwa. Jeszcze na rok przed ustanowieniem brytyjskiego protektoratu jeden z lokalnych wodzów skonsumował swoją małżonkę po uprzednim jej uduszeniu.
A dalej:
Kto wie, gdyby Kiribati dostało się pod panowanie Angeli Merkel lub obecnego rządu Szwecji, kanibalizm istniałby do dziś...
Sztuka, która nie udała się brytyjskim faszystom, udała się współczesnym.
Tyle że nie w Niemczech czy Szwecji, ale we Włoszech.
Zacytujmy fragment:
Włoski dziennik „La Repubblica” donosi o makabrycznych szczegółach śledztwa w sprawie zamordowanej na początku roku 18-latki. Zbrodnia wstrząsnęła włoską opinią publiczną. Kanibale z Nigerii nie tylko dokonali rytualnego mordu, ale też zjedli swą ofiarę.
Jak widać, walka z faszyzmem trwa i przynosi owoce.
Inne tematy w dziale Rozmaitości