Poprosiłem sztuczną inteligencję, by mi narysowała obraz starego, pijanego nieogolonego mężczyzny z czerwonym nosem, a ona na to:
Znacznie bardziej byłem ciekawy jak sztuczna inteligencja przedstawi takie epokowe wydarzenie, jak nowy rząd Mateusza Morawieckiego i poprosiłem ją, by narysowała obraz takiego rządu. A ona na to:
„Oto obraz rządu stworzonego przez partię „Prawo i Sprawiedliwość””
Sztuczna inteligencja bardzo nie lubi rysować szerszeni, mówi, że nie wolno jej. Próbowałem ją przechytrzyć, a to pytają ją najpierw po polsku (narysuj szerszenia), a to po angielsku (draw the hornet); nie dała się bestia oszukać. Więc spróbowałem podstępu i użyłem łacińskiej nazwy szerszenia europejskiego (vespa crabro), ale ona nie w ciemię bita i narysowała mi skuter. Za pierwszym razem, potem nawet tego nie chciała.
Wtedy przypomniały mi się czasy szkoły podstawowej i tygodnik satyryczny „Karuzela”, gdzie swe rysunki zamieszczał mały Jasio. Rozumiał on wszelkie przenośne zwroty dosłownie i opisując sytuację: „wujek siedzi u taty w kieszeni” rysował miniaturowego mężczyznę, którego głowa wystawała z kieszeni marynarki mężczyzny naturalnych rozmiarów. A sztuczna inteligencja:
A opisując sytuację „babcia chodzi z kurami spać” rysował starszą kobietę śpiącą na grzędzie. A SI:
I – póki co – poziom inteligencji SI, to poziom małego Jasia…
Inne tematy w dziale Rozmaitości