– Pochwalony!
– Na wieki wieków.
– Proszę księdza, my w sprawie pogrzebu…
– Tak, słucham, komu to się zmarło?
– No właśnie, zmarły jest samobójcą…
– …cóż, nie jest to rodzaj śmierci, który Kościół Święty pochwala, ale czasy, gdy samobójców chowano w niepoświęconej ziemi minęły. Co go pchnęło do tak desperackiego czynu…
– Miał tylu wrogów, którzy chcieli go zabić, że wolał nie dać złapać się żywcem.
– Tak, ludzie to wilcy, można więc to samobójstwo nazwać specyficznym aktem odwagi cywilnej.
– Mamy tylko jeden problem: jest akt urodzenia i chrztu w obrządku rzymskokatolickim, akt zgonu, ale nie mamy zwłok.
– Jaja sobie robicie, to kogo mam pochować?
– Tu jest akt urodzenia i chrztu:
![image](//m.salon24.pl/ff91438d7c4e0efd3718f60187018b23,860,0,0,0.png)
– Adolf Hitler! Adolf Hitler! Choć trzeba przyznać, że monarchia habsburska to było najbardziej tolerancyjne państwo w historii świata, nawet Hitlerowi pozwolili się urodzić.
– Przyzna ksiądz, że to rzymski katolik, do tej pory nie pochowany.
– A zwłoki?
– Trochę się przypaliły, ale w redakcji „Gazety Wyborczej” mają próbkę kału…
– Mam ją włożyć do trumny, pokropić wodą święconą i zaśpiewać „królewski orszak niech Twą duszę przyjmie”, nie róbmy jaj z pogrzebu.
– Cóż, z prochu powstałeś i…
– Nie! „Adolf Hitler, żył lat 56 i g***o się z niego zostało”. Nie, nie zgadzam się…
– Bardzo możliwe, że wódz III Rzeszy nie zasłużył na nic innego niż wieczne męki piekielne, ale to nie nam, ale Panu Bogu sądzić. My mamy obowiązek go pochować i wreszcie zamknąć wieko tej trumny. Ciągłe straszenie Hitlerem jako personifikacją zła absolutnego jest herezją. Führer był człowiekiem, nie diabłem, nie żyje od 76 lat. Czas oddać go pod Boski Sąd, a nie sądzić go bez przerwy na Ziemi.
– Do pogrzebu potrzebuję zwłok, chociaż jakiejś części, może być nawet sama czaszka. Ta akurat podobno jest w Moskwie. I to nie tylko ta, którą zidentyfikowano jako kobiecą, ale ta autentyczna. Mam się wyprawić na Moskwę, by ją odzyskać? Wyprawy na Moskwę to właśnie próbował Hitler i mu się nie udało.
I właśnie dlatego pogrzebu nie będzie, choć być powinien. Przyznaję, że jest to sytuacja wysoce nienormalna, zwłaszcza, że podobno wcale nie był to największy s***syn w dziejach ludzkości. Gdyby go nareszcie pochowano, można by zająć się sądzeniem innych.
Inne tematy w dziale Rozmaitości