18 marca 1983 roku w stałej rubryce „Gazety Krakowskiej” o nazwie Koncert życzeń ukazał się dowcip następującej treści:
Jego autorką była studentka - Ewa Śledziewska, o której nic więcej nie wiem. 18 marca to był piątek, więc było to wydanie weekendowe o podwyższonym nakładzie. Pośpiesznie zaczęto wykupywać Gazetę z kiosków (lud) i wycofywać ze sprzedaży (władza). Na czarnym rynku, np. w Zakopanem cena egzemplarza wzrosła do 100 zł. Krakusy zaczęły masowo odwiedzać w/w adres i sprawdzać, kto naprawdę tam mieszka.
Po incydencie tym rubrykę Koncert życzeń zlikwidowano…
Było to jedno z nielicznych radosnych wydarzeń tamtej epoki, gdy po 11 listopada 1982 wszelkie antyrządowe demonstracje ustały i nastał czas beznadziei… Ostał się ino humor jako narzędzie walki z reżimem.
Inne tematy w dziale Kultura