Schweineblond - historia poborowego

Schweineblond - w tłumaczeniu to " świńska blondyna/ka" a rzeczywistości to był facet który SS się nie kłaniał.

Historia prawdziwa o młodym 19 letnim chłopcu którego Niemcy chcieli wcielić do formacji SS. Wszystko zaczęło się w Siemianowicach Śl. w 1942r. Dziewiętnastoletni praktykant stolarstwa w stolarni "K.....s" został wezwany do stawiennictwa w punkcie poborowym po drugiej stronie torów czyli w Laurahutte. Gdy go zobaczono nastąpiła konsternacja, dyskusja na zapleczu i wysłano poborowego do punktu poboru w Kattowitzer Park-Saal. W drodze dowiedział się od kierowcy że "ma szanse na służbę elitarną". Na miejscu po zdaniu dokumentacji - podobno dokumenty były kompletne od urodzenia do dnia poboru - kierowca został wysłany z powrotem a poborowy "zaproszony" do poczekalni. Tam po czasie dostał pełną teczkę dokumentów i skierowany został do pierwszego pokoju. W sumie miał odwiedzić ich pięć. Gdy się dowiedział że ma być wcielony do SS skorzystał z rozgardiaszu jaki tam panował i po wizycie w drugim pokoju po prostu wyszedł zabierając ze sobą dokumenty. Do domu jednak wrócić nie mógł. Kilka dni spędził w Mikołowie skąd został wywieziony do Große Weichsel. Tam, na wsi niedaleko Pszczyny przeczekał wojnę i tam dwa lata później ożenił się z córką gospodarza który go ukrywał. Problemy powstały jednak wraz z przyjściem "nowej władzy" która nie umiała pojąć jak i dlaczego nie został zanotowany w księgach miejscowych. Czyli funkcjonariusze nowej władzy Sowiecko-PRLowskiej mieli tak samo jak szczęśliwie minionych 8 lat nierządów PIS.