Jest sobie w pięknej Warszawie firma De Agostini, zajmująca się wieloma rzeczami, w tym produkcją gadżetów edukacyjnych i takich tam , i jest moja czcigodna Właścicielka, kolekcjonująca część tej produkcji - lalki porcelanowe, mianowicie. I jako strona w tej historii , występuję ja, oczywiście w imieniu zainteresowanej. Żona lale porcelanowe skupuje od lat kilku ; ot, doznała napadu kolekcjonerskiego, wysublimowanego w poważne zainteresowanie. Idziemy ulicą : a ona już coś w cieniu witryny wystawowej widzi i … do wora ! Tak jest, nie poradzisz. Każdy ma taką manię, na jaką zasługuje. W każdym razie , pasja owa zakwitła mi w domu kolekcją ponad 100 szt i trzeba było jeden,chociaż najmniejszy, pokój w domu na to poświęcić. Mówi się trudno i żyje dalej , zwłaszcza że sam , nie jestem wolny od pasji kolekcjonerskiej.
Znajomość mojej żony z firmą De Agostini, zaowocowała wprzód abonamentem lalek o nazwie serii - DAMY Z DAWNYCH EPOK. No, te damy jakieś takie były, przyobleczone w stroje, koafiury, kapelusiki i pióry; wzrost w zasadzie około 30 cm. Milczałem, cierpiąc kolejne dostawy, bo wiadomo było mi , że w dawnych epokach obok dam, istnieli także gentelmani, a tu – ani dudu. Gdy jednak ukazała się nowa seria, o nazwie POLSKIE STROJE LUDOWE , którą nieboga zabonowała też, nie wytrzymałem i zagotowałem w sobie, jak widać. Bo stroje były, oczywista – femmale, do kroćset ! Są krakowianki, krakowiaków brak. Kujawianki – proszę uprzejmie i dalej brak. Jako żywo SEXIZM ! - pomyślałem i w te pędy poleciałem gramotą do firmy, robiąć gorzkie wyrzuty , z punktu widzenia urażonego samca, przecież sekowanego z zapisu etnograficznego. SEXIZM – grało mi w uszach, gdy po dwóch dniach, od firmy otrzymałem maila, uprzejmego z resztą. Pan rzecznik firmy de Agostini donosił mi ,że moje spostrzeżenia i uwagi dot. poprawności płciowej w ich firmowym wydaniu, zostaną potraktowane i zapodane komu trzeba, aby na przyszłość…
Po dniach kilkunastu doszła kolejna dostawa Polskich Strojów Ludowych, oczywiście że a la baba.
Oooo , nie ze mną te numery, Augustyniak ! – pomyślałem i wysmażyłem powyższy tekst.
opublikowano w : wirtualnemedia.pl
Inne tematy w dziale Kultura