Silnik P.M.M. - silnik na magnesy stałe (ang. permanent magnet motor), hipotetyczne urządzenie typu perpetuum mobile lub samonapędzający się silnik lub generator tzw. darmowej energii, w których jedynym czynnikiem sprawczym są magnesy stałe. Zgodnie ze znanymi obecnie zasadami fizyki, silnik taki nie może pracować.
Tyle Wikipedia. Słowem, opinie fizyków są jednoznaczne:
"Ale to nie działa z innego powodu: magnesy tyle samo (jeśli się nie zmieniają) ciągną "do przodu" i "do tyłu" - bilans wychodzi na zero."
"W każdym układzie, jak pominiemy straty, bilans wyjdzie na zero - pokazał to Lagrange."
"Pole magnetyczne możesz porównać do nadmuchanej piłki, z jednej strony naciśniesz, a z drugiej wyjdzie pęcherz (jajo) i z jaką siłą trza działać? Gdybyś chciał odzyskać sprężystość to na pewno ta siła nie będzie większa od początkowego nacisku. "
"...jakoś nie widziałem takiego układu magnesów, który sam, bez żadnego zasilania, czy napędzania, by się kręcił; znane mi prawa fizyki tego nie przewidują, a przeciwnie, wyraźnie stwierdzają, że taki układ nie jest możliwy; i wszelkie znane mi obserwacje potwierdzają te prawa fizyki "
A jednak są tacy, którzy twierdzą, że zbudowali taki silnik tylko za szybko im się kręci:
"Glowny problem ktory pozostaje to kontrola obrotow, aby konstrukcja sie nie rozpadla pod wplywem sil odsrodkowych, bo obroty sa praktycznie nieskonczone i jesli nie ma mozliwosci kontroli to, tak jak wszystkie 3 wersje wszystko sie rozlatuje na drobny mak, a licznik (miernik) do 100k/min. jast za maly. Moje proby obecnie polegaja na probach kontrolowania obrotow, bo z byt duze obroty to zbyt duze sily odsrodkowe i zbyt duze prady wirowe,wiec calosc grzejac sie niszczy strukture magnesow, a przy zbyt duzych obrotach rozpada sie. "
A jak to było/jest naprawdę?
Dawno, dawno temu na Ziemię przylecieli kosmici. Na rozkaz dowódcy Szemihaza wzięli sobie córki człowiecze za żony. Każdy wybrał sobie kobietę, którą nauczył czarów i zaklęć. Ze związków tych narodzili się giganci, wysocy na trzy tysiące łokci. Giganci zbudowali Stonehenge w której to budowli zawarli plan budowy silnika P.M.M...

A tak poważnie to chyba wszystko zaczęło się od Searla, prawdopodobnie oszusta i konfabulanta, który zbudował "silnik antygrawitacyjny" oparty na magnesach, ale silnik dostał wściekłych obrotów i w niebieskiej poświacie odleciał w siną dal. Do dzisiaj go szukają.

Replika silnika Searla jaka jest każdy widzi:
Jak na efekt 60-cio letnich prób powtórzenia sukcesu Searla zaiste imponujące.
Wikipedia nie pozostawia wątpliwości::
Doświadczenia Searla zostały rzekomo potwierdzone eksperymentami dokonanymi w Rosji na początku lat 90. XX wieku przez Roszczina i Godina, jednak oprócz dostępnego w sieci artykułu napisanego w sposób przypominający artykuły naukowe oraz jednego patentu na urządzenie będące plagiatem SEG nie przedstawiono publicznie żadnych dowodów.
Następnie pojawił się niejaki Howard Johnson i opatentował aż trzy silniki magnetyczne, tylko dziwnym trafem nie zachował się ani jeden działający egzemplarz, a podobno kręciły się jak jasna cholera.

Howard Johnson
Kolejna legenda związana jest z japończykiem Hokei Minato. Coś tam mu się podobno kręciło czym zdenerwował koncerny paliwowe w efekcie czego został zamordowany, a jego warsztat zniszczony - tyle mówi internet.

Hokei Minato
Mylow, kolejny znany budowniczy P.P.M. wywołał burzę rzekomo udaną repliką silnika Howarda Johnsona. Później przyznał się do oszustwa, a potem ogłosił, że został zmuszony do przyznania się do oszustwa...
Replika silnika Mylowa:
Na pewno warto również wspomnieć o silniku "v-gate":
Niestety wnikliwi obserwatorzy doszukali się w filmie pewnych niuansów świadczących o kolejnym oszustwie.
Z kolei
Wieczne Wahadło będące w istocie kolejnym wcieleniem P.P.M. jest doprawdy rozbrajajace:
Działająca replika, czy replika oszustwa?
Innym urządzeniem owianym legendą jest
Perendev Magnet Motor o którym możemy poczytać tu...
Perendev
...a tu obejrzeć animację:
Perendev - animacja
Niestety legenda mocno podupadła, ponieważ
Michael Brady, wynalazca Perendev Magnet Motor został aresztowany:
Michael J.Brady arrested for embezzlement
STEORN - o tej irlandzkiej firmie było swego czasu dość głosno. Parę lat temu obiecywali darmową energię i co? Ano nic. Za to kopia ich urządzenia jest przynajmniej komiczna:
Na rodzimym polu mamy dwuwirnikowy silnik
Włodzimierza Filipiaka z "oszałamiającą" mocą wyjściową 10W wspomagany niewielką baterią od zegarka:
Hm. No kręci się, ale wpierw trza to rozpędzić, a wiemy, że podtrzymanie ruchu
koła zamachowego wymaga niewielkiej siły. Czy mikroskopijny pobór prądu z baterii
jest adekwatny do pracy wykonywanej przez to urządzenie? Jak zwykle brak danych.
Kolejny polski projekt, sądząc po ilości odtworzeń filmu, wzbudził spore zainteresowanie:
Rzeczywiście odnosimy tu wrażenie podtrzymywania ruchu przez tajemniczą energię wzyzwoloną przez ruch magnesów. Złudzenie? Oszustwo? A może "rezonans parametryczny" ;) ?
No i oczywiście najnowsze osiągnięcie - silnik Muammera Yildiza prezentowany w połowie kwietnia na Inventors Expo w Genewie:
Doprawdy nie wiadomo co sądzić o tym silniku. Baterii w nim nie zauważono, a potrafi krecić się bardzo długo. Wprawdzie Yildiz obiecywał, że na Expo silnik będzie kręcił się przez 5 dni, ale krecił się "tylko" 4,5 godziny po czym coś tam zachrobotało, zarzęziło i silnik się zatrzymał. No cóż, awaria, ale złośliwcy twierdzą, że padła bateria...
Silnik Yildiza - co nieco o budowie:
No i co począć z tym nieszczęsnym P.P.M. Kręci się, czy nie kręci?
Coś w tym jest, czy tylko kręci się w marzeniach o darmowej energii?
Najlepiej przekonać się samemu, skorzystać z cudzych
pomysłów , własnych,
albo zakupić za jedyne 10 dolców projekt budowy takiego silnika po czym zakasać rękawy i go zbudować!
Zanim jednak wydamy nasze ciężko zarobione 10$ obejrzyjmy sobie ten projekt... ;)
1.
2.
3.
4.
Inne tematy w dziale Technologie