Sed3ak Sed3ak
4672
BLOG

A w sondażach cisza...

Sed3ak Sed3ak Polityka Obserwuj notkę 37
Na krótko przed pierwszolistopadową przerwą ukazały się trzy sondaże poparcia dla partii politycznych (dokładnie: jeden 30 X, dwa 31 X). Według mnie są one umiarkowanie zaskakujące; chociażby z tego powodu, że nie nastąpiła w nich skokowa zniżka poparcia dla PiS-u za niewłaściwe (w mojej skromnej ocenie) wykorzystanie „sprawy trotylu” przez tę partię. Są one niespodziewane również z tego powodu, że nie można ułożyć ich w żadną prawidłowość, mającą swoje odwzorowanie w wydarzeniach mijających dni i tygodni.
 
Sondaż Millward Brown SMG/KRC dla TVN-u wskazuje zwyżkę poparcia dla Platformy Obywatelskiej (aż o 6 punktów procentowych!), która to partia tym samym wyprzedziła na pozycji lidera PiS (stosunek 33% do 29%). Medialne serce władzy z dumą podało wynik badań, dając do zrozumienia między wierszami, że wtorkowe zamieszanie, związane z publikacją „Rz”, wyciągnęło z Jarosława Kaczyńskiego zawleczkę i po raz kolejny (i oczywiście tym razem „ostatecznie) skompromitowało tego polityka. Jednakże w rzeczonym badaniu PiS stracił zaledwie jeden punkt procentowy.
 
Dla przeciwwagi opublikowano również dwa inne sondaże. Ten zrobiony dla „Newsweek’a” (przez tę samą pracownię, tylko kilka dni wcześniej – czyli przed publikacją „Rz”) dawał prawie dwuprocentową przewagę partii Kaczyńskiego. Z kolei w innej analizie, przeprowadzonej przez portal ewybory.eu w dniach 24 – 30 października rękami studentów nauk społecznych, wynika aż 7,5% przewaga poparcia Prawa i Sprawiedliwości nad Platformą Obywatelską (odpowiednio 35,8% do 27,1%). Musimy w tym miejscu uściślić, że metodologia badań może okazać się bardziej oderwana od rzeczywistości, niż w przypadku profesjonalnych pracowni. Niemniej jednak, spróbujmy wysnuć parę wniosków.
 
Pierwszy jest taki, że sprawa smoleńska nie jest w społeczeństwie nośna. Owszem, większość Polaków ma ugruntowany sposób myślenia na temat katastrofy z 10 kwietnia (częstokroć przypominający bardziej dogmaty, niż narrację przemyślaną), jednak nie to jest głównym wyznacznikiem postrzegania partii politycznych w okresie wyraźnie zwolnionej koniunktury gospodarczej i pogarszającej się kondycji państwa. Po ewidentnym skandalu z (kolejną) zamianą ciał ofiar katastrofy (w tym przecież nie byle kogo, bo samego Ostatniego Prezydenta Drugiej Rzeczpospolitej), czy też po konferencji naukowej poświęconej technicznym aspektom katastrofy, w której naukowcy przekonywali, że w Smoleńsku doszło do wybuchu (obalając tym samym rządową wersję katastrofy, wyprodukowaną przez komisję Millera), Polacy nie przełożyli owych faktów – jawnie obciążających obóz władzy – na poparcie dla rządzącej koalicji. Przynajmniej nie uczynili tego w sposób znaczący.
 
Dodatkowo, oczekiwana przez wielu atrofia społecznego poparcia dla partii Kaczyńskiego, jaka rzekomo miałaby nastąpić po jego ostrej, czy w najlepszym wypadku przesadzonej reakcji na doniesienia „Rzeczpospolitej” o trotylu na wraku Tu154M, nie miała miejsca. Jak widać, wyborcy jeśli już „rzygają Smoleńskiem”, to obosiecznie (a raczej: obuzwrotnie). Tym samym moja teza sprzed kilku tygodni, mówiąca o tym, że spadek notowań dla Partii Władzy jest tendencją stałą, a nie chwilowym tąpnięciem, zdaje się potwierdzać. Platforma definitywnie utraciła inicjatywę i w chwili obecnej nawet podkładki największej partii opozycyjnej nie są w stanie pomóc powrócić jej do kontrolowanego natarcia; widzimy tylko pływanie rozpaczliwcem.
 
Przy okazji publikacji cytowanych badań zastanawiający jest utrzymujący się w dalszym ciągu na wysokim poziomie odsetek Polaków, zamierzających popierać partię Tuska. Przypomnijmy, że w okresie sierpień – wrzesień – październik – rząd i koalicję rządzącą obciążały takie chociażby wydarzenia jak: afera Amber Gold, afera z „sędzią na telefon”, afera z podmianą ciał ofiar katastrofy smoleńskiej, afera z Basenem Narodowym i inne pomniejsze afery. Jeśli pomimo tylko dwumiesięcznych kombinatorstw, opatrzonych ogólną nieudolnością pięciu lat rządów, notorycznego podwyższania obciążeń obywateli daninami publicznym, czy też np. wydłużaniem wieku emerytalnego, w dalszym ciągu ok. 30% Polaków zamierza oddać w nadchodzących wyborach swój głos na Platformę Obywatelską, to wypadałoby się zastanowić nad jakimś defektem tkwiącym w samym społeczeństwie.
 
Oczywiście, istnieje możliwość sformułowania sensownych wyjaśnień i w tym temacie, ale jest to opracowanie znacznie obszerniejsze i nie dające ująć się w internetową notkę.
Sed3ak
O mnie Sed3ak

"Człowiek w Narodzie żyje nie tylko dla siebie i nie tylko na dziś, ale także w wymiarze dziejów Narodu (...) Polska może żyć własnymi siłami, własnymi mocami, rodzimą kulturą wzbogaconą przez Ewangelię Chrystusa i przez czujne, rozważne działanie Kościoła. Polska może żyć tu, gdzie jest, ale musi mieć ku temu moc. Musi patrzeć i ku przeszłości, aby lepiej osądzać rzeczywistość, i mieć ambicję trwania w przyszłość. Naród jest jak mocne drzewo, które podcinane w swych korzeniach, wypuszcza nowe. Może to drzewo przejść przez burzę, mogą one urwać mu koronę chwały, ale ono nadal trzyma się mocno ziemi i budzi nadzieję, że się odrodzi (...)" kard. Stefan Wyszyński sed3ak na Twitterze Sed3ak Pro, czyli dyskusja na poziomie Pro! "The mystic chords of memory will swell when again touched, as surely they will be, by the better angels of our nature". Abraham Lincoln "Virtù contro a furore Prenderà l'armi, e fia el combatter corto; Che l'antico valore Negli italici cor non è ancor morto". Francesco Petrarka Polecam: "Dzienniki Ronalda Prusa. Część Pierwsza."

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (37)

Inne tematy w dziale Polityka