Sed3ak Sed3ak
451
BLOG

Utrata inicjatywy

Sed3ak Sed3ak Polityka Obserwuj notkę 0

TVN publikuje na swoich stronach najświeższy sondaż poparcia dla partii politycznych przeprowadzonych przez TNS Polska dla „Polityki”. Wedle niego na czoło ponownie wysunęła się Platforma Obywatelska, wyprzedzając o jeden punkt procentowy Prawo i Sprawiedliwość (odpowiednio 37% i 36% poparcia respondentów). Jest to wzrost dla partii rządzącej o dwa punkty procentowe i spadek PiS-u o cztery. Tyle suchych faktów.

W ostatnim czasie popularność zdobyła teza, że PO otrząsnęła się po serii politycznych ciosów z września, ale nie udało się jej, i już prawdopodobnie nie uda, odzyskać inicjatywy na scenie politycznej. Sondaż dla „Polityki” zdaje się tę tezę potwierdzać. Ostatni tydzień – po serii trzech, czy czterech sondaży dających prowadzenie PiS-owi – należał pod względem działań do partii Tuska. Mam w tej chwili na myśli wypuszczenie w media ministra Sławomira Nowaka i minister Elżbietę Bieńkowską z hasłami „wielkich inwestycji” (a propos: przyszłoroczny budżet prawie całkowicie zamraża fundusze na inwestycje), sejmowe „drugie expose”, czy wreszcie niebędące niespodzianką dla nikogo umiejącego obsługiwać kalkulator uzyskanie wotum zaufania dla rządu. Wczoraj tournée po mediach zaliczył sam premier; po 20.00 wizyta u Moniki Olejnik, później wywiad przeprowadzony na klęczniku przez Lisa.

I udało się wyjść Platformie na jeden punkt procentowy do przodu, ale nie odwrócić ogólnego trendu. I wygląda to raczej na prawidłowość; myślę, że ludzie zaczynają sobie po prostu zadawać pytanie „co dalej?”. Czy po kolejnym spektaklu, wrzutce, drugim i następnym expose itd. pojawią się jakiekolwiek rzeczywiste działania, wyprostowującą sytuację w kraju? O ile pięcioletnie „zarządzanie” państwem w czasach względnej prosperity w oczach elektoratu uznane być mogły raczej za atut, niż zarzut, o tyle po wyczerpaniu środków unijnych na okres budżetowy 2007-2013, zakończonym „cudzie cywilizacyjnym” związanym z Euro2012 oraz coraz bardziej pogarszającej się sytuacji gospodarczej, wielu Polaków zaczyna dostrzegać koszty zaniedbań kilku ostatnich lat. Znaczna część ekonomistów przewiduje, że rok 2013r. będzie rokiem drugiego, poważnego tąpnięcia gospodarczego. O ile przed pierwszym Polska – jeszcze niezadłużona i dotowana unijnymi grantami – mogła się obronić (a i tak – jak pokazują chociażby dane o bezrobociu – obrona ta okazała się tak sobie skuteczna), o tyle w obliczu drugiej fali nasz kraj pozostaje w zasadzie bezbronny.

Wydaje mi się, że Tusk doskonale wie, że pali mu się grunt pod nogami. Widać to też na zewnątrz. Dlatego klakierzy włądzy wywlekli wszystkie ręce na pokład. We wczorajszym wstępniaku do „Newsweeka”, ten sam Lis z klęcznika udrażnia rynsztok: "Wielka ściema z parapremierem, paradebatami i chowaniem Macierewicza działa. Defensywa agresji i ofensywa uśmiechów przynoszą efekty. Jakież to proste. Wystarczy powściągliwość na śniadanie, umiar na obiad, łagodność na podwieczorek i spokój na kolację oraz ziołowa herbatka na dobranoc. (...) Jarosław Kaczyński rok temu, wbrew swym oczywistym interesom, ściągnął maskę i pokazał prawdziwą twarz, lustrując kanclerz Merkel. Gdy jednak maski nie zdejmował, bywał doskonale skuteczny. Nie zdejmując maski (przynajmniej do chwili wyborów), siedem lat temu zagwarantował władzę dla PiS-u, a prezydenturę dla brata. Nie zdejmując jej dwa lata temu, niemal dopłynął do pałacu prezydenckiego."

Ale czy nawet tak kuriozalne jak te komentarze pomogą Ukochanemu Przywódcy?

Wydaje się to wielce wątpliwe. W polityce działaniem wymagającym sporo więcej zachodu, niż przewodzenie w sondażach, jest odwrócenie trendu. Jak w każdej bitwie, od utraty inicjatywy rozpoczyna się odwracanie losów potyczki; nie sztuką jest dokładać do ognia, gdy jest się w natarciu. Do rozstrzygającego uderzenia jeszcze daleko, ale już widać, że jeśli tak zmasowana ofensywa premiera, oskrzydlona przez nielichego kalibru wsparcie medialne, przynosi Platformie zaledwie punkt sondażowej przewagi, to dalej może być już tylko gorzej.

A dziennikarze pokroju Lisa i Olejnik? Dzisiaj połączyła ich Wspólnota Strachu. Warto być może i docenić fakt, że zamiast doszczętnego wykastrowania z etyki wykonywanego zawodu i czmychnięcia zgodnie nawiewającym wiatrem, postanowili jednak pokazać, że „salon semper fidelis”. Kim jednak będą, już po, kiedy okaże się, że wspierana przez nich władza przeminie? Czy w oczach swoich czytelników będą jeszcze cokolwiek znaczyli? Czy uda się im dalej prosperować w sytuacji, w której wszystko co mieli najcenniejsze – talent, ostre pióro, wyraziste poglądy i wewnętrzną niezależność – sprzedali za bezdurno, całkowicie i na dodatek w niesłusznej sprawie? I to człowiekowi, który takie gesty oddania ceni sobie niewiele bardziej, aniżeli akt nierządu?

Sed3ak
O mnie Sed3ak

"Człowiek w Narodzie żyje nie tylko dla siebie i nie tylko na dziś, ale także w wymiarze dziejów Narodu (...) Polska może żyć własnymi siłami, własnymi mocami, rodzimą kulturą wzbogaconą przez Ewangelię Chrystusa i przez czujne, rozważne działanie Kościoła. Polska może żyć tu, gdzie jest, ale musi mieć ku temu moc. Musi patrzeć i ku przeszłości, aby lepiej osądzać rzeczywistość, i mieć ambicję trwania w przyszłość. Naród jest jak mocne drzewo, które podcinane w swych korzeniach, wypuszcza nowe. Może to drzewo przejść przez burzę, mogą one urwać mu koronę chwały, ale ono nadal trzyma się mocno ziemi i budzi nadzieję, że się odrodzi (...)" kard. Stefan Wyszyński sed3ak na Twitterze Sed3ak Pro, czyli dyskusja na poziomie Pro! "The mystic chords of memory will swell when again touched, as surely they will be, by the better angels of our nature". Abraham Lincoln "Virtù contro a furore Prenderà l'armi, e fia el combatter corto; Che l'antico valore Negli italici cor non è ancor morto". Francesco Petrarka Polecam: "Dzienniki Ronalda Prusa. Część Pierwsza."

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka