Sed3ak Sed3ak
2116
BLOG

Smoleńska studnia bez dna

Sed3ak Sed3ak Polityka Obserwuj notkę 17

Z początkiem długiego weekend’u dwie ważne informacje w sprawie katastrofy smoleńskiej. Pierwsza, o treningach załogi TU154M (lecącej 10 kwietnia 2010r. do Smoleńska) na symulatorach w Zurychu. Druga, o wydzieleniu oddzielnego wątku w śledztwie przez prokuratorów; chodzi o następcze fałszowanie dokumentacji z wizyt z 7 i 10 kwietnia przez osoby cywilne. Jak się okazuje, nawet ponad dwa lata po samym zdarzeniu rewelacje można wyciągać dosłownie z rękawa.

Wiadomość o testach pilotów z 36. SPLT w zasadzie spuszcza do grobu raport MAK i komisji badania wypadków lotniczych. Kpt. Protasiuk i mjr Grzywna, jak się okazuje, byli pilotami ponadprzeciętnymi, zdającymi testy sprawności pilotażu sporo lepiej, niż koledzy po fachu. Hmm… i może w tym właśnie rzecz. Ci „koledzy po fachu”, albo koledzy tych kolegów, wałęsają się teraz po studiach w tefałenach i u innego lisa, by dać odpór swojej zawiści dla wyróżniających się lotników. „Elementarny błąd”, „nie zachowali procedur”, „brak szkoleń i symulatorów”. A tutaj taka wrzutka; wychodzi na to, że załoga tupolewa lepiej opanowywała symulator, niż piloci cywilni. Tylko czekać, aż Tomasz Lis i jego tzw. "eksperty" lotnicze przeproszą we wspólny oświadczeniu w poniedziałkowym wydaniu programu za dwa lata pomówień. No chyba nie zabraknie im przyzwoitości, nie?

Drugi news, to sprawa „postępowania w sprawie” fałszowania dokumentacji. Tak, w dwa lata po zdarzeniu śledczy zorientowali się, że coś im się w papierach nie zgadza. A mówimy tutaj o przestępstwie, do udowodnienia którego wystarczy oprzeć się na dokumentach i innych dowodach rzeczowych. Kolejny przykład na to, jak niechlujnie prowadzone jest to tzw. śledztwo. Inna sprawa, że wątek ów jest w zasadzie oczywisty. Piloci wylatując nie mieli przypisanych lotnisk zastępczych, posiadali nieaktualne karty podejścia, MON nie wyrobił się na czas z załatwieniem tzw. lidera, do sprowadzenia samolotu na polowe lotnisku w północnym Smoleńsku. Wiemy również, a potwierdza to raport NIK, że odpowiedzialność za odpowiednie przygotowanie i koordynację wojskowej i cywilnej części lotu, ponosi Kancelaria Premiera. Zamiast więc śledztwa w sprawie, gładko powinno się przejść do etapu ad personam. Tymczasem szef KPRM, zamiast skreślać na ścianie patyczki kredą pisane, nie tylko nie przygotowuje mowy obrończej, ale dodatkowo za sutą pensyjkę kryje się pod pierzyną tuskowej kancelarii. Pójdzie siedzieć – jak mówiło się to umnie na studiach o sprawcach ewidentnych przestępstw. Czy rzeczywiście?

Dziennikarze z TVN, formułując news’a o rozczepieniu śledztwa, rozszerzają go oczywiście o lot premiera Tuska; nieprawidłowości i fałszerstwa dotyczyły nie tylko delegacji z 10 kwietnia, ale również i tej z 7 kwietnia 2010r. Nasz Ukochany Przywódca również był zagrożony, przez działania podległych mu osób. Zupełnie na społeczną szkodliwość czynu nie wpływa przecież fakt, że jeden samolot tak jakby przyziemił, a po drugim zostały części sprzedawane przez rosyjskich złomiarzy za dolary. Prawda?

A propos, odwiedziłem ostatnio katyński lasek. Rzecz jasna nie przez wojaż, tylko z wykorzystaniem Google Earth. Nie powiem, powstało w miejscu kaźni polskich oficerów piękne muzeum, a w zasadzie centrum wystawowe. Oryginalne, z przezroczystym dachem, można powiedzieć, że wręcz modernistyczne (Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa ma nieocenione zasługi przy wznoszeniu tego miejsca). Problem w tym, że nie upamiętniaa ono tylko ludobójstwa dokonanego przez sowietów na Polakach, ale zabiegami rosyjskiej dyplomacji centrum to poszerzono o wszystkie „ofiary totalitaryzmu” (w miejscu tym wznoszona jest właśnie cerkiew - Świątynia Zmartwychwstania Chrystusa). No bo przecież ginęli nie tylko przewrażliwieni na swoim punkcie Polacy, ale również i Żydzi, i Rosjanie… kto wie, może trafił się nawet jakiś mahometanin? Ogólnie miejsce ma przypominać przechodniowi, że zabijanie jest złe i totalitaryzmy też są/były złe. Wszystkie totalitaryzmy: nazizm, faszyzm, fundamentalizm religijny… No, jak ktoś jeszcze zdążył na lekcjach historii doczytać pod koniec średniej edukacji (co obecnie jest działaniem utrudnionym), to stwierdzi w ostateczności, że komunizm też był zły. Ale jako tako; broń Boże nie przez sprawstwo konkretnych wykonawców, podpisujących się na co dzień cyrylicą.

Pamięta ktoś jeszcze w jakim celu premier Tusk poleciał 7 kwietnia 2010r. do Katynia? Nie, bynajmniej nie w celu pojednania z Rosją. Przybył na tą szczególną dla Polaków golgotę właśnie po to, by żyrować rosyjską narrację i możliwie najbardziej ją rozmywać. Coś mi mówi, ze temat Katynia i Smoleńska jest studnią bez dna, z której systematycznie, dzień po dniu, miesiąc po miesiącu… rok po roku, będziemy wyciągać kolejne odsłaniające kurtynę zakłamania elementy.

Sed3ak
O mnie Sed3ak

"Człowiek w Narodzie żyje nie tylko dla siebie i nie tylko na dziś, ale także w wymiarze dziejów Narodu (...) Polska może żyć własnymi siłami, własnymi mocami, rodzimą kulturą wzbogaconą przez Ewangelię Chrystusa i przez czujne, rozważne działanie Kościoła. Polska może żyć tu, gdzie jest, ale musi mieć ku temu moc. Musi patrzeć i ku przeszłości, aby lepiej osądzać rzeczywistość, i mieć ambicję trwania w przyszłość. Naród jest jak mocne drzewo, które podcinane w swych korzeniach, wypuszcza nowe. Może to drzewo przejść przez burzę, mogą one urwać mu koronę chwały, ale ono nadal trzyma się mocno ziemi i budzi nadzieję, że się odrodzi (...)" kard. Stefan Wyszyński sed3ak na Twitterze Sed3ak Pro, czyli dyskusja na poziomie Pro! "The mystic chords of memory will swell when again touched, as surely they will be, by the better angels of our nature". Abraham Lincoln "Virtù contro a furore Prenderà l'armi, e fia el combatter corto; Che l'antico valore Negli italici cor non è ancor morto". Francesco Petrarka Polecam: "Dzienniki Ronalda Prusa. Część Pierwsza."

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (17)

Inne tematy w dziale Polityka