Obserwuję dyskusję blogera Rybitzky’ego z profesorem-blogerem Wojciechem Sadurskim o WOŚP. I trochę nie rozumiem dlaczego Rybitzky zdecydował na kopanie się koniem (gwoli wyjaśnienia, nie uważam Pana Profesora za konia; chodzi o przenośnię) zamiast wybrać boks punktowy. Argumenty przez niego podnoszone są niezłe, ale przecież można wejść w wiraż walki na pełnej przepustnicy, a nie rozmieniać atak na drobne.
Co warto wiedzieć o WOSP? Po pierwsze, że jest to fundacja. A działalność fundacji reguluje ustawa o fundacjach i jej statut. Oba akty normatywne dość mgliście wypowiadają się nt. finansowania i dysponowania majątkiem fundacji. Generalnie, jest to sprawa samej organizacji, a uprawnienie nadzorcze w stosunku do niej ministra (w tym wypadku ministra zdrowia), sądu, czy też starosty są ograniczone i raczej ubogie. Jeśli fundacja prowadzi swoją działalność zgodnie ze statutem to wara państwu od tego. Co zaś napisane jest w statucie WOŚP?
Jako cele swojej działalności podaje Fundacja WOŚP „działalność w zakresie ochrony zdrowia, polegająca na ratowaniu życia chorych osób, w szczególności dzieci, i działanie na rzecz poprawy stanu ich zdrowia, jak również na działaniu na rzecz promocji zdrowia i profilaktyki zdrowotnej” (§ 8 statutu). W jaki sposób cele te chce WOŚP osiągnąć? Przykładowo poprzez: § 9 ust. 1 pkt. 11 statutu – „skupianie wokół idei Fundacji ludzi w Polsce i poza jej granicami, w tym w szczególności młodzieży oraz przedstawicieli środowisk twórczych”, czy § 9 ust. 1 pkt. 15 statutu – „organizowanie spotkań służących wymianie doświadczeń osób i jednostek prowadzących działalność w zakresie zbieżnym z celami Fundacji, a także upowszechniania tych doświadczeń oraz udzielanie porad i pomocy osobom zamierzającym tworzyć organizacje o podobnym do Fundacji profilu działania”.
Co przez te ostatnie pojęcie należy rozumieć, diabli wiedzą? Otarłem się kiedyś o opinię, że część środków, będących w dyspozycji WOŚP może być przeznaczana na finansowanie sekt w krajach zachodnich (co w jakimś stopniu pasowałoby pod pkt.11, opisany powyżej). Nie wiemy jednak czy tego typu proceder ma/miał miejsce. Wiemy, że na Przystanku Woodstock (imprezy pochodnej w stosunku do Wielkiego Finału) swój „kącik” regularnie ma np. Hare Kryszna, sekta uznana przez Parlament Europejski w 1984r. za wyjątkowo groźną, której działalność w wielu krajach UE jest zakazana. Co zatem sprawia, że Jerzy Owsiak tak bardzo otwiera się na tego typu nurty, a jednocześnie jest do Kościoła katolickiego nastawiony tak wrogo?
O tym, jak wygląda szczegółowa struktura wydatków WOŚP przeciętny Kowalski, wrzucający do puszki grosz, czy banknot nie ma pojęcia. Wie tylko, że to „na chore dzieci”. Co prawda MSWiA kontroluje coroczne sprawozdania finansowe z działalności fundacji, ale szkopuł może tkwić w czymś innym. Jak czytamy w sprawozdaniu finansowym Fundacji WOŚP za rok 2010, prawie 5 mln złotych wpisała ona po stronie kosztów na „działalność propagatorską, informacyjną i pożytku publicznego”, zaś „usługi obce” sfinansowała na poziomie prawie 1,4 mln zł (str.5). Co dokładnie kryje się za tymi hasłami, wie tylko główny księgowy. A księgowi – jak widzimy po działaniu min. Rostowskiego – potrafią być kreatywni. Z drugiej strony, są to sumy niebagatelne.
Swoim groszem WOŚP nie wspieram z tego powodu, że nie mam do Owsiaka zaufania (choć szanuję zasadniczą część jego projektów i doceniam wkład w rzeczywiste ratowanie chorych). Raz, że do końca nie wiem co (lub kogo) swoimi pieniędzmi wspiera Fundacja. Dwa, wiele kontrowersji wzbudza we mnie sama osoba szefa WOŚP. Jak słusznie zauważył Rybitzky, Owsiak wielokrotnie dał się poznać jako praktykujący lewak, pompatyczny megaloman i sztucznie wykreowany przez pewne środowiska autorytet. Ale również jako osoba opowiadająca się za konkretną opcją polityczną. Przez taką deklarację jego działalność straciła jakże cenny walor apolityczności. Poza tym, sposób w jaki prezentuje się owsiakową inicjatywę w mediach przypomina szantaż. Nie wspierasz Orkiestry, to sprawiasz, że dzieci umierają. Prawidło ludowe głosi, że „nikczemność kryje się pod wieloma twarzami; najtrudniejszą do zdemaskowania jest cnota”. Czy gdyby np. Grupa Zatroskanych Obywateli stworzyła Fundację Pomocy Osobom Niepełnosprawnym Umysłowo im. Prof. Sadurskiego, a ktoś nie miałby ochoty wspierać takiego dzieła, to czy również można by o kimś takim powiedzieć, że niewspieraniem powoduje pogorszenie losu osób ułomnych? Wątpię.
Działalność Owsiaka jak dla mnie pieczętuje tylko system patologii w służbie zdrowia. Szpitale i ich dyrektorzy (czy nawet samo ministerstwo) wiedząc, że co roku kilka milionów złotych wpłynie do ich kasy z tytułu „kolejnego Wielkiego Finału”, uszczuplają sumę dotacji, czy wydatków na ten cel we własnych bilansach. Zwróćmy uwagę, że podobna do WOŚP inicjatywa nie działa w żadnym innym kraju zachodnim. Myślę, że nie przypadkowo.
Na końcu apel do Sz. P. Profesora - Blogera Wojciecha Sadruskiego. Czy mógłby Pan odblokować możliwość komentowania Swojego bloga przez moją skromną osobę? Myślę, że dyskusja przebiega zawsze sprawniej i dużo bardziej wartościowo, gdy druga strona ma również coś do powiedzenia. Z góry dziękuję!
"Człowiek w Narodzie żyje nie tylko dla siebie i nie tylko na dziś, ale także w wymiarze dziejów Narodu (...) Polska może żyć własnymi siłami, własnymi mocami, rodzimą kulturą wzbogaconą przez Ewangelię Chrystusa i przez czujne, rozważne działanie Kościoła. Polska może żyć tu, gdzie jest, ale musi mieć ku temu moc. Musi patrzeć i ku przeszłości, aby lepiej osądzać rzeczywistość, i mieć ambicję trwania w przyszłość. Naród jest jak mocne drzewo, które podcinane w swych korzeniach, wypuszcza nowe. Może to drzewo przejść przez burzę, mogą one urwać mu koronę chwały, ale ono nadal trzyma się mocno ziemi i budzi nadzieję, że się odrodzi (...)"
kard. Stefan Wyszyński
sed3ak na Twitterze
Sed3ak Pro, czyli dyskusja na poziomie Pro!
"The mystic chords of memory will swell when again touched, as surely they will be, by the better angels of our nature".
Abraham Lincoln
"Virtù contro a furore
Prenderà l'armi, e fia el combatter corto;
Che l'antico valore
Negli italici cor non è ancor morto".
Francesco Petrarka
Polecam:
"Dzienniki Ronalda Prusa. Część Pierwsza."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości
