W czasach wysłużonych i słusznie minionych krążył dowcip nt. RWPG. Istniały dwa modele jego opowiadania. Pierwszy – co to jest RWPG? Odpowiedź: sojusz, zgodnie z którym Rosji Wszystko, Polsce G*** (tutaj nieopisane zasługi w pielęgnacji ciągłości owego żartu zawdzięczam swojemu ojcu). Drugi – z czego składa się RWPG? Odpowiedź: na RWPG składa się rosyjska abstynencja, polska precyzja, czeska odwaga, niemieckie poczucie humoru, węgierski język (łatwy do komunikowania się), rumuńska uczciwość i mongolska myśl techniczna. Za takie powiedzonka można było co prawda zarwać od ZOMO po ryju, ale co nas nie zabije to nas wzmocni, a przecież śmiech to zdrowie.
Anegdotka przypomniała mi się w związku z wizytą prezydenta Bronisława Komorowskiego w Państwie Środka, w czasie której to nasza głowa państwa próbowała opchnąć Chińczykom trochę badziewia (a będąc precyzyjniejszym: obligacje Skarbu Państwa). Bronek, ze swoimi modernistycznymi jak diabli wąsami, wygląda co prawda trochę jak – nie przymierzając – Don Wasyl, śpiewający cygańskie serenady za zrzucane z balkonów grosiwo. Ale w kontaktach handlowych podobno komunikacja niewerbalna nie ma znaczenia, a nasi nowi azjatyccy „partnerzy handlowi” nie kierują się w polityce stereotypami. Jakieś papiery wartościowe podobno udało się prezydentowi upłynnić. A przy okazji namówić Chińczyków na zakup importowanych z Polski towarów, z napisem fabrycznym „Made in China”. To się ceni!
Zastanawiam się tylko, czy jest aż tak źle z polską gospodarką, że musimy szukać grosza do łatania budżetu tak daleko? Rządowy głos w Twoim domu co jakiś czas pokazuje analizy deekonimist, defajnanszial tajms i innych de niujorks tajmsów, z których wynika, że powinniśmy być (a tylko przez pisowców nie jesteśmy) wzorem dla innych gospodarek. Że u nas rośnie szybciej niż nastolatkowi w podniecie. Ale z drugiej strony, czy 900 mld zł długu publicznego, podwyżka VAT, akcyzy i składek nawet na rzucanie gałek, a także zabieranie dzieciom ulg i dodatków – czy wszystko to nie popchnęło czasami prezydenta Komorowskiego w tak okrutnie daleki i nieludzki voyage? Oto jest pytanie!
I czy aby na pewno wysłanie z misją ekonomiczną głowy państwa było konceptem trafionym? Pamiętam, jak w filmie „Braveheart – Waleczne Serce”, angielski król Edward I nie chciał posyłać Szkotom jako negocjatora swojego syna, gdyż (cytuję): „widząc tego durnia mogliby się rozochocić i zająć cały kraj”. Wierzę, że premierem Tuskiem powodowały jedynie pobudki czysto merytoryczne; nie od dzisiaj wiadomo, że Bronisław Komorowski zna się na ekonomii równie dobrze, jak na historii i kindersztubie. Nie wiemy tylko co na to wszystko powie elektorat (jak brzydko przyjęło się zwać ostatnio Polaków). Wszystko wskazuje bowiem na to, że czekają ich najdroższe święta od dwudziestu lat. Nie mam bynajmniej na myśli drogiego oczekiwania na przyjście Pana, tylko wszechogarniającej drożyzny, za którą podwyższający podatki rząd oczywiście nie odpowiada.
Chińczycy są obecnie najbardziej obładowanym należnościami wierzycielem świata. Milowy krok za Ural, poczyniony przez duumwirat Komorowski – Tusk, może sprawić, że już wkrótce Polska dołączy do elitarnego grona (obok takich państw jak USA, Rosja, Włochy itd.) pn. „CHWDG” – Chinom Wszystko, Durniom G… - przyjmijmy, że guzik. A ludowa mądrość głosi, ze pudrem guzika nie zakryjesz.
"Człowiek w Narodzie żyje nie tylko dla siebie i nie tylko na dziś, ale także w wymiarze dziejów Narodu (...) Polska może żyć własnymi siłami, własnymi mocami, rodzimą kulturą wzbogaconą przez Ewangelię Chrystusa i przez czujne, rozważne działanie Kościoła. Polska może żyć tu, gdzie jest, ale musi mieć ku temu moc. Musi patrzeć i ku przeszłości, aby lepiej osądzać rzeczywistość, i mieć ambicję trwania w przyszłość. Naród jest jak mocne drzewo, które podcinane w swych korzeniach, wypuszcza nowe. Może to drzewo przejść przez burzę, mogą one urwać mu koronę chwały, ale ono nadal trzyma się mocno ziemi i budzi nadzieję, że się odrodzi (...)"
kard. Stefan Wyszyński
sed3ak na Twitterze
Sed3ak Pro, czyli dyskusja na poziomie Pro!
"The mystic chords of memory will swell when again touched, as surely they will be, by the better angels of our nature".
Abraham Lincoln
"Virtù contro a furore
Prenderà l'armi, e fia el combatter corto;
Che l'antico valore
Negli italici cor non è ancor morto".
Francesco Petrarka
Polecam:
"Dzienniki Ronalda Prusa. Część Pierwsza."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka