Sed3ak Sed3ak
1733
BLOG

O co chodzi blogerce Renacie?

Sed3ak Sed3ak Rozmaitości Obserwuj notkę 73

Osobiście nie uważam się za osobę specjalnie mądrą. A z wiekiem, widząc ile to tajemnic i nieodkrytych obszarów niesie za sobą świat, nauka, czy człowiek moja niewiara, że posiądę kiedyś wiedzę tak obszerną by iść w jednym szeregu z postępem są coraz mniejsze. Tak, bliżej mi do głupca. Ale zmartwię co niektórych. Uważam się za Głupca Warunkowego. To znaczy, dopóki ktoś mi mojej głupoty nie wygarnie, nie rozpisze, czy wprost – nie udowodni, takie tytułowanie siebie patentuję do wewnętrznego użytku. A innym za naruszenie patentu odpowiadam pięknym za nadobne.

Jestem w stanie „kupić teorię”, że na polskiej prawicy nie dzieje się dobrze. Że tam, Panie, kryzys jak cholera. I że bardziej się formacja ta zwija, niż rozwija. Ale żeby od razu w pakiecie kupować mądrości Renaty Rudeckiej – Kalinowskiej? „PiS umiera. Na uwiąd energii, intelektu i z braku moralności. Także na niedostatek patriotyzmu. Zapędzony w ślepy zaułek kłamstw, insynuacji i pomówień, umiera w kącie pod ścianą, gdzie kończy się historia polskiej prawicy postPRLowskiej. Tej koncesjonowanej prawicy, która sama siebie namaściła, nie bez zgody środowisk związanych z PZPR i nie bez ich aktywnego udziału” (Renata Rudecka – Kalinowska; „PiS umiera”; 6.12.2011r.). Mój Boże, co za stek bzdur.

A potem nie jest lepiej. Porównywanie Kaczyńskiego do „szeregowego posła”; wyzywanie zwolenników PiS od pokracznych karłów moralnych; bronienie komisarza Lewandowskiego, który jakoby miał nie powiedzieć tego, co powiedział i takie tam pomniejsze. Niby sondaże dla PiS-u takie, jak wynik w wyborach. Niby są kolejne frondy, ale bardziej przypominają one odpryski. Niby jest PiS partią prawicową, która płynie od dziesięciu lat wartkim potokiem, jak żadna inna partia polskiej prawicy od 1945r (albo przynajmniej od 1989r.). Ale dla p. Renaty jednak PiS umiera. Nie wiemy jeszcze, czy umiera tylko w jej głowie, na kartach bloga, czy może wie coś Szacowna Blogerka więcej na temat pomoru partii Jarosława Kaczyńskiego?

Czy czegoś jednak w twórczości autorki salonu, z poglądami tak wyrzuconymi na lewo, że aż stojącymi za drzwiami, nie brakuje? Są niedostatki.

Brakuje dowodu. Jakiegoś namacalnego tworzywa, mającego oparcie w faktach, na którym można by logiczne i składne tezy, bądź hipotezy wznosić. Poza rynsztokiem, słowotokiem i wylewaniem na karty własnego bloga własnych obsesji, fobii i wynaturzeń wiele więcej u przesympatycznej p. Renaty nie znajdziemy. Cytuję: „To, ze pisowski propagandysta na usługach Sakiewicza tak pisze – wcale nie dziwi. Ale warto o tym wspomnieć, by ludzie znali prawdę”. I to już wystarcza. Zarzut bycia propagandystą-sprzedawczykiem udowodniony zostaje na bazie bezobjawowości. P. Renata rzuca potwarz, niech więc będzie, że jest prawdziwa. Wszak „warto (…) by ludzie poznali prawdę”.

Kaczyński i kaczyńskopodobni to już nawet nie Hitler-Stalin, to Mao (w sensie ilościowym) i Pol-Pot (w sensie jakościowym). Złączeni razem, przetworzeni i wypuszczeni na polską scenę polityczną. Blog p. Renaty to typowy przykład grafomanii, w której nic do siebie nie pasuje, na którym ciągle powtarzane są jakieś brednie (że Kaczyńscy i kaczyńskopodobni są wychowankami komunizmu; i pewnie tak bardzo komunizm ich nienawidzi, nie?). Tutaj wszystko wynika ze wszystkiego, urojenie wymieszane jest z faktami (które i tak są przeinaczane), insynuacja ze zdawkową informacją, a komentarz robi za dowód. Tak się nie da.

Czytałem wczoraj tego bloga. Zajrzałem i dzisiaj. Czasami brało mnie na to, żeby i wertować tę liryczną (nie przymierzając) gnojówkę w przeszłości. No i zwątpiłem. Albo zgłupiałem. Tak nie wolno! Elementarna przyzwoitość wymaga umiaru i stonowania. Wymaga, aby w jakiś sposób swoje tezy popierać, bądź uzasadniać. Pracować nad narracją i wnioskowaniem z faktów o ich przyczynach i następstwach. Innymi słowy – dowodzić czyjejś głupoty, a nie ją domniemywać, bądź przyjmować ex cathedra.

Takie wymagania stawiałbym sobie, jako Głupcowi Warunkowego. Jak widać Głupcy Absolutni w tym temacie żyją swoimi własnymi dogmatami.

P.S. – A przemiłej p. Rencie – co oczywiste – kłaniam się pięknie!

Sed3ak
O mnie Sed3ak

"Człowiek w Narodzie żyje nie tylko dla siebie i nie tylko na dziś, ale także w wymiarze dziejów Narodu (...) Polska może żyć własnymi siłami, własnymi mocami, rodzimą kulturą wzbogaconą przez Ewangelię Chrystusa i przez czujne, rozważne działanie Kościoła. Polska może żyć tu, gdzie jest, ale musi mieć ku temu moc. Musi patrzeć i ku przeszłości, aby lepiej osądzać rzeczywistość, i mieć ambicję trwania w przyszłość. Naród jest jak mocne drzewo, które podcinane w swych korzeniach, wypuszcza nowe. Może to drzewo przejść przez burzę, mogą one urwać mu koronę chwały, ale ono nadal trzyma się mocno ziemi i budzi nadzieję, że się odrodzi (...)" kard. Stefan Wyszyński sed3ak na Twitterze Sed3ak Pro, czyli dyskusja na poziomie Pro! "The mystic chords of memory will swell when again touched, as surely they will be, by the better angels of our nature". Abraham Lincoln "Virtù contro a furore Prenderà l'armi, e fia el combatter corto; Che l'antico valore Negli italici cor non è ancor morto". Francesco Petrarka Polecam: "Dzienniki Ronalda Prusa. Część Pierwsza."

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (73)

Inne tematy w dziale Rozmaitości