Wstydliwa Wanda co lobbowała

Drzewiej Wanda Nowicka prawiła, że wstydzi się faktem, że to właśnie polska ziemia wydała na świat papieża Jana Pawła II. Od tego nieśmiertelnego wyznania zwykło się urodziwą panią Wandę chrzcić (sic!) per „papieżyca polskiego feminizmu” lub „Wanda Wstydliwa”. Dzisiaj ta sama pani wstydzić się musi. I to nie za kogoś, ale za siebie samą.

Najpierw (12 września 2011r.) przegrała proces karny o zniesławienie, wytoczony publicystce Joannie Najfeld. Teraz przyjdzie się jej wytłumaczyć z listy sponsorów, hojnie obdarowujących jej stowarzyszonko. Czy aby nie było to tak, że koncerny produkujące na co dzień szczypce do wyskrobywania dzieci i łamania im karczków, część swoich „funduszy na promocję i rozwój” przekazywały również Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny? Ups… Kolejny upadły anioł. Przepraszam! Upadły diabeł, znaczy się… a cholera ich tam wie.

Prześwietlmy Ruch Popierania Zaparcia. Krótki skan i jasno widać, że mamy tutaj do czynienia ze zlepkiem przypominając właśnie wymieniony w tytule wychodek. Palikot – wczoraj katolicki radykał, dzisiaj ateistyczny fundamentalista (jutro pewnie męczennik islamski, albo tybetański mnich). Andrzej Piątak, przedsiębiorca szczycący się faktem, że dość humanitarnie, ale jednak młotkiem, zabija kilkadziesiąt tysięcy norek rocznie, by w futrach paniom chodziło się cieplej. Robert Biedroń – zawodowy homoseksualista i praktykujący gej; doktorant politologii, który wiedzą o Konwencie Seniorów pokazał jak wysoko studia doktoranckie w dzisiejszej Polsce stoją. Wojciech Penkalski – rzecznik dyscypliny klubu sejmowego. Prywatnie miłośnik rozkwaszania nosów i łamania łbów kijem bejsbolowym (wyrok karny zatarty). Roman Kotliński – upadły ksiądz, który wizję ratowania chrześcijaństwa widzi przez pryzmat jego zwalczania. W przeszłości, w wolnych chwilach sympatyk rozmów z funkcjonariuszami SB (TW „Janusz”). Oczywiście nie twierdzę, że wulkanizowanej dziewicy (Kotlińskiemu) spodobało się donoszenie na kogokolwiek. Po prostu SB go zarejestrowało, a potem odpuściło i już do tematu nie wracało. I koniec bajki (?). A teraz doszła pani etyk z odzysku. Tak się zastanawiam, czy nazwać tę palikotową insurekcję zbiorem wujów, czy sznurem ch… Nie mam pomysłów.

Tymczasem szef Ruchu Zaparcia stwierdza (a rządowa TVN24 czyni z tego „nagłówek wieczoru”), że „Gdyby wiedziano o polskiej homofobii, nie bylibyśmy w Unii”. Chodzi o rechot posłów za funta kłaków warte porównania posła Biedronia. Zawstydził się on myślą o zaglądaniu poniżej pasa. A zażenował tym, że ktoś mógł odebrać to za nietakt (na sejmowej ambonie). No rzeczywiście skandal! Nie wiem, czy na miarę wyrzucenia z UE. Zresztą, jeśli sprawy dalej będą szły w takim, a nie innym kierunku, niewiele już z tej ideologicznej namiastki – jaką jest obecnie Unia – zostanie.

Sprawa marszałek Nowickiej śmierdzi. Osoba na tak wysokim stanowisku w państwie powinna być poza podejrzeniami. Tymczasem przyjmowanie pieniędzy (i to w jakiej kwocie!) oraz agresywny (kto wie, czy legalny) lobbing (i to na jaki cel!) są poza jakimikolwiek standardami. Nie wiem co na to UE, ale rodzimi posłowie nie powinni mieć (przynajmniej w założeniu) problemów z rozeznaniem sytuacji.

Świecka Polska z wulkanizowanymi dziewicami? Wando, wstydź się za siebie! Tym razem.